Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Rozum, który w toku zdyscyplinowanego procesu myślenia powinien uporządkować te niezborne skojarzenia, pozostaje niestety w takich przypadkach bezczynny. Poruszałem ten temat nieco szerzej, gdy komentowałem projekt uchwały sejmowej z okazji setnej rocznicy objawień fatimskich. Wówczas to grupie posłów i posłanek zdało się, że skoro parlament podejmuje wiele rocznicowych uchwał, a rocznica do rocznicy przecież podobna, to uzasadnionym jest angażowanie władzy ustawodawczej na polu ekspresji z gruntu religijnej. Idąc tropem tych skojarzeń, osoby, którym Wielkanoc kojarzy się zarówno z białą kiełbasą i z rezurekcją, powinny móc domagać się, aby msza na Zmartwychwstanie Pańskie celebrowana była na równych prawach w sklepie wędliniarskim i w świątyni. Przytoczone tu exemplum może wzbudzić wesołość zapoznających się z nim czytelników, jakkolwiek dotyczy poważnej kwestii. Oto bowiem dwóch najważniejszych pasterzy Kościoła Katolickiego w Polsce, ulegając fantasmagoriom, uczyniło powierzone sobie owce zakładnikami swojej niczym nieskrępowanej wyobraźni. Myli się jednak ten, kto sądzi, że przypadłości, które wytykam własnemu Kościołowi, więc również samemu sobie, stanowią wyłącznie katolicką bolączkę. Większość, jeśli nie wszystkie dyskusje, jakie toczą się w ramach współczesnej agory, nie są wolne od podobnych problemów, choć oczywiście w różnym stopniu.
O. PAWEŁ GUŻYŃSKI , 6 września 2019 "Pokutę nakazaną odprawiłem" WP Magazyn

* Po referendum * Barzkowice * rozmowa z józefem * Pogoda *
 10 września

Chyba nic się nie stało, poza tym, że budżety domowe części zwiększyły się o 100 mln złotych. Prezydent Duda mógł skreślić to referendum, ale tego nie zrobił, bo chciał zaproponować swoje referendum. Zapewne ponownie nie wiążące jak to wyrzeźbione przez prezydenta Komorowskiego.

Na celowniku targi w Barzkowicach. Konie, krowy, ptaki ozdobne, króliki, jabłka, gruszki, śliwki. Pomidory. Obowiązkowo zabieram Janeczkę.

Oprócz tego jestem na urlopie i nie wiem czym zająć się najpierw. Przyrzekam - dobiorę się do piwnicy. Nie jest tam źle ale może być lepiej.

Kocica - zaprzyjaźniona. Każdy kto ma kota w domu, wie jak to jest z kotami. 

Po dzisiejszej rozmowie z Józefem coraz chętniej myślę o spotkaniach z cyklu - Dawnych wspomnień czar ew. smak ew.czas. Takie spotkania są ważne jeżeli dowiadujemy się czegoś nowego; o sobie, o mieście, o wydarzeniach, o kolegach. Czy są rzeczy ważne o których jeszcze nic nie wiemy? Nie wiem czy mnie są takie spotkania potrzebne - raczej nie, albowiem nie jestem kombatantem. I skończyłem z harcerzami jakkolwiek śnię sobie raz na jakiś czas zapach namiotu i lasu.