"Metoda chłodu... Rozbiera się kołchoźnika i nago 'wystawia się na chłód' w jakiejś szopie. Kołchoźników często 'wystawiano na chłód' całymi brygadami. Metoda gorąca: Skrapia się stopy i brzegi sukien kołchoźnic naftą i podpala. Potem się je gasi i zaczyna od nowa. W kołchozie Nałowskim niejaki Płotkin, 'pełnomocnik' komitetu rejonowego [NKWD], zmuszał przesłuchiwanych kołchoźników do kładzenia się na rozgrzanym do białości piecyku, a następnie ich ochładzał, zamykając nago w szopie."
Michaił Szołochow, o wielkim głodzie i sposobach odzyskania ziarna od chłopów, autor "Cichego Donu" w swoim liście do Stalina z 4 kwietnia 1933 roku.