Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Daiki Ito - japońska niespodzianka

Bułgarski Jedynak - Zografski

 

Japoński Weteran - Noriaki Kasai

Rakieta z Zębu - Kamil Stoch

Myśli wywiane spod skoczni; czego to ludzie nie powiedzą.

Słynny Michał Szuman, swego czasu serce i umysł Trzynastki, zwykł mawiać, że do nauki matematyki wystarczy kreda i tablica. Dodajmy – i Michał Szuman. Pomiędzy kredę i tablicę ostatnio wpakowała się polityką. Z buciorami, ślepotą, egoizmem, prywatą.

Matematyka podobnie jak polski są po to żeby jakoś połapać się w tym świecie i za bardzo nie oberwać na samym początku.

Nie wiem po co były wszelkie reformy wcześniejsze i aktualna. Wiadomo, co jest potrzebne nauczycielom, szkole, społeczeństwu, gospodarce, uczniom i rodzicom. Reforma nie jest potrzebna. To tak jak z chlebem – mąka, woda, zakwas, ręka piekarze i dobry piec. I trochę soli. Nie trzeba nasion, kiełków, borówek, maku, sezamu i siemienia lnianego. Chleb to chleb.
Czy stworzyliśmy te możliwości szkole? Czy szanujemy nauczycieli? Potraktowani jak petenci i pieczeniarze, mają za sobą przerwany (co tu dużo mówić) strajk, a przed sobą nowy rok szkolny. I wobec takiego dictum ludzie biorą pod uwagę rezygnację z tej nieszanowanej przez elity, codziennej, ciężkiej pracy.
Słucham Caro Emerald, „Caro я ваш поклонник”. Ładnie to Rosjanie określają. Live at Montreux Jazz Festival – skoro tam się znalazłem, to poszukam jeszcze muzyczki, którą tam sporządził Gil Evans.
Wracając do rzeczy mniej przyjemnych, a mianowicie lamentów polityczno-publicystycznych. Wyjątkowo przygnębiające zjawisko. Mogło by się na pierwszy rzut oka wydawać, że opozycja marzy, żeby reforma-proforma się nie powiodła.

Co to znaczy, że się nie powiedzie? Dla różnych grup społecznych niepowodzenie będzie miało inną twarz. 
Zrobiliśmy reformę i jest. I nic nam nie zrobicie. Wrócicie do gimnazjów, kiedy dojdziecie do władzy? To – najogólniej – postawa rządu. 
Samorządy sprowadzają sprawę do pieniędzy. A co innego mają zrobić? Tak czy inaczej one oberwą najbardziej. Zostaną oskarżone o mafijność i sprzyjanie Rosjanom i Niemcom – to tak przy okazji. Rodzice nie pójdą do pana Kaczyńskiego, pójdą z pewnością do wójta, burmistrza i prezydenta, i marszałka. A może należy jednak odwiedzić pana Kaczyńskiego?
Uczniowie zastanawiają się, jak się zachować w szkole, której się nie chce.
Nauczyciele, co powiedzieć uczniom na pierwszej, a co na drugiej zmianie. Teraz tyle samo co w szkole można zarobić w Amazonie.
Opozycja, jak tu, panie, zrobić na złość – ale komu? Komu i jak?
Czy w „komunie”, na złość Gomułce, ludzie nie uczyli się, nie starali się wiedzieć więcej, mimo że przeczuwali, że niewiele z tą wiedzą, z tym bardziej gruntownym wykształceniem niewiele będą mogli zrobić. Czy nie szli na studia?
Czy taki nonsens ujrzy światło dzienne, że oto uczniowie „pogniewają się” na „gorszą” szkołę i uczeniem się zaczekają, aż pójdą do lepszej szkoły? A kto zechce zrezygnować z tej „lepszej” szkoły, tu i teraz, i później?
Do kogo będą mieli pretensje rodzice i uczniowie, kiedy okaże się, że słabe szkoły w zauważalny sposób ciągną w dół zdolnych uczniów, że zanika motywacja do ciężkiej pracy, bo nie trzeba będzie się wysilać.
A co trzeba zrobić żeby wykorzystać zdolnych uczniów do mobilizacji przeciętnych i odwrócić zły dotychczasowy trend w tej „gorszej” szkole, do której ostatecznie trafili? Może wypadałoby z tym nadmiarem szczęścia coś zrobić.
I Mahalia Jackson. O Matko… 
Zrobiliśmy reformę i nic nam nie zrobicie. Wszystko co dobrego (czemu nie przyjąć takiego właśnie założenia, nie odrzucać takiej możliwości) się zdarzy, to sukces naszego działania, w tym pani Zalewskiej, a jakże. A co złego – to samorządy i nauczyciele.
Atak na reformę-proformę w tym akurat momencie, kiedy wszyscy zainteresowani są wściekli jest ewidentnym nonsensem. Powód jest jeden – brak skuteczności takiego działania. Zrobiliśmy reformę i nic nam nie zrobicie. Słuszny czy niesłuszny atak na rząd jest nonsensem.
Trzeba ratować co się da. To nie jest, jak się okazuje, sprawa istotna dla rządu, skoro oddaje ją samorządom. A skoro tak… trzeba ratować co się tylko da.

Wojciech Hawryszuk, 8 – 12 lipca 2019

PS Chciałbym wiedzieć: jakie szkoły są dobre, a jakie słabe (kryteria); ilu uczniów starało się do tych „lepszych” i ile uzyskali punktów. Czy drugi nabór uwzględni punkty i będzie miejsce dla tych najlepszych, którzy wybrali w pierwszym naborze tylko jedną szkołę? Liczby, misiu, liczby. Analiza. Trudno wierzyć przymiotnikom.