Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Zapomniałam o roli. Wyszłam z niej. I to całkiem na wierzch.[..] A jednak łamię swoją żelazną zasadę mielenia jęzorem zaproszonych gości.

Prezenterka Justyna Pochanke     O przerywaniu Marszałkowi. Na wierzchu Marszałek i p. redaktor. Gdyby nie to co przyłapałem, to bym też przerwał. Jeżeli tak jej te jęzory przeszkadzają, zawsze może nie nie udawać publicysty. Ani publicystki. Wyjątkowa arogancja. Zapraszają, biorą kasę za te miałkie mielenie, i jeszcze "pracodawcom" mówią takie impertynencje.  TVN 24

... jak piosenka z Kabaretu Panów. Okazało się, że wiele osób zobaczyło w nim "materiał" na Prezydenta RP.
Tomasz Grodzki wszedł do polityki przez szeroko otwarte drzwi, chociaż spodziewano się kogoś zupełnie innego. Właściwie nie wiadomo kogo.

Sławomir Sierakowski, jeden z tych nieopętanych publicystów (ciekawe jakim byłby politykiem; dobrze że w tej kwestii zachowuje wstrzemięźliwość), zademonstrował swoje zdumienie istnieniem Tomasza Grodzkiego w tej właśnie postaci politycznej. "Nie zakładałem, że ktoś anonimowy może tak doskonale się spisać jak Tomasz Grodzki. Dziś to, że nowy marszałek nie był dotąd znany szerszej publiczności zaprocentuje na dwa sposoby. Po pierwsze, opozycja ma o jednego polityka wagi ciężkiej więcej, który prezentując taki styl, ma szanse stać się szybko jednym z najpopularniejszych polityków w państwie. Po drugie, nowy marszałek jest jedynym z liderów opozycji, który nie ma bagażu obciążeń z przeszłości.
Czy Tomasz Grodzki to "dobry materiał" na męża stanu? Najłatwiejsze za nim, najtrudniejsze przed nim. Ale, po raz kolejny okazuje się, że wystarczy być. I nie trzeba być prostakiem Dyzmą ani prostaczkiem Gardiner'em. Na szczęście. TG nie został znaleziony za partyjną, sejmową kotarą jak przyszły cesarz Klaudiusz.
Profesor ze Zdunowa nie zawdzięcza wyboru iluminacji jednodniowej, gwałtownej i przez to wyjątkowo szkodliwej dla umysłu. Nie wykluczone, że do wejścia na polityczna scenę przygotowywał się od kilku kadencji; najpierw w radzie miasta, a później w senacie. I z pewnością "spadł z nieba opozycji" tylko sam tę opozycję znalazł. To kolejna kariera lekarza w wielkiej polityce, mieliśmy, mamy Wojciecha Maksymowicza, Bohdana Klicha, Kosiniaka-Kamysza, Stanisława Karczewskiego, ś.p. Zbigniewa Religę, Konstantego Radziwiłła, Bartosza Arłukowicza.
O polityce nigdy z Tomaszem Grodzkim nie rozmawiałem. Ciekawe w jego biografii jest to, że z rady klubu studenckiego PAM "Trans" (nie istnieje, było potrzebne miejsce na bibliotekę), w którym działał, wywodzi się kilku profesorów, specjalistów i naukowców i ... Marszałek Senatu. I na taką rozmowę z Tomaszem się umawiałem.
- Nie chcę zostać źle zrozumiany, ale... ja się nie wstydzę swojego majątku, bo został zarobiony ciężką uczciwą pracą. Koledzy torakochirurdzy z podobną do mojej pozycją, którzy jako nieliczni w kraju zajmują się przeszczepami płuc, itd. i są uznanymi fachowcami, to w moim wieku, np. w Ameryce, rozglądają się raczej za prywatnymi odrzutowcami, a nie jaguarami w wypożyczeniu długoterminowym, bo za gotówkę nie byłoby mnie stać - mówi Onetowi Marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Pytania tego mu nie zadam, ale najciekawsze jest to, od kiedy myślał o karierze politycznej. Kiedy po raz pierwszy wziął to pod uwagę? Mam pewne podejrzenia.
Ktoś zauważył, że prawdziwym wyzwaniem dla Ameryki, była misja Apollo. Z PIS-em zapewne Tomasz Grodzki sobie poradzi, ale co z Platformą? Skala trudności misji społecznej i politycznej Tomasza Grodzkiego jest prawie taka sama jak misja Apollo.

Tomasz Grodzki mówi prozą ale w przeciwieństwie do pana Jardin, który się zdziwił: "U licha! już przeszło 40 lat mówię prozą, nic o tym nie wiedząc.", wie o tym doskonale. Być może słyszy co mówi. I nie jest, nie był anonimowy jak to określił Sławomir Sierakowski.

Okazuje się, że "proza" może być wyjątkowa.

Wojciech Hawryszuk 15 - 16 listopada 2019