* Kielce, Kielce, Kraków * Smoleńsk * Warszawa * Polska powódź * Tragedia poprawności politycznej * Opamiętanie * Ciągle nic? Albo wymierające pokolenie.* Są miejsca w Polsce gdzie słychać ludzki głos *
12 kwietnia
Lot Jurija Gagarina to dzisiaj?
Informacja o tragedii smoleńskiej zastała mnie na sali seminaryjnej w Kielcach.kilka minut po 10.00 -tej. 11 kwietnia pojechałem do Krakowa i chciałem dowiedzieć się więcej o to tym jak reagują ludzie, jak to wygląda rzeczywiście, a nie w telewizji. Nic specjalnego. życie toczyło się dalej. Widać z dzisiejszych przekazów Warszawa inaczej reaguje.
Wiele osób pocieszając się w chwili tragedii, metafizycznie pyta, zastanawia się czy to się narodowi opłaci. Jaka korzyść z tej powodzi?
Jedną z przyczyn tej tragedii była polityczna poprawność. Ona zaprowadziła taką niezwykłą grupę ludzi do jednego, dużego samolotu. Poprawność polityczna, w połączeniu z hipokryzją mediów (patrz stosunek do Prezydenta Kaczyńskiego przed i po), nie wykluczając taniego populizmu, blokowała kolejne elity, które miały kupić właściwą flotę do obsługi ruchu dyplomatycznego.
"Było za ostro, ale już za późno" Bartosz Arłukowicz.TVP INFO.
13 kwietnia
Napisałem, że przed polityczna przesadą należy ostrzegać PO; okazuje się, że nie tylko. PIS też powinien wziąć na wstrzymanie. A ludzie patrzą teraz ze szczególna uwagą.
Nie wiem Bartek czy było za ostro. Zacytuję: "I strzeż nas Panie od pogardy." I za dużo teatru.
14 kwietnia
Nic i nic, chciałoby się powiedzieć. Powiedzmy zatem.
Gdzie w ludziach, w których miejscach i sytuacjach, odkłada się w ludziach refleksja albo dobre myślenie? Czy śmierć Mahatmy Ghandiego coś zmieniła, albo masakra na Placu Niebiańskiego Spokoju? Chociaż obie zbrodnie, jak wiele innych były przemyślane i nieprzypadkowe. Czy do polityki poszli źli ludzie? To nasi krewni, sąsiedzi, znajomi, koledzy z klasy lub z roku. Albo z pracy. Znicze, kwiaty, łzy, słowa - to tak naprawdę gest wobec siebie. Ten kolejny solidarny zryw to poszukiwanie przyzwoitości. Czego nie doświadczamy na co dzień.
16 kwietnia
Może jednak już nic.
17 kwietnia
Nie wchodząc w treść i nie opowiadając się za żadną ze stron. O ile rzeczywiście są.
http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/Michalski-Witajcie-w-niebezpiecznych-czasach/menu-id-1.html
http://smykowisko.bloog.pl/id,5769256,title,Polozona-na-lopatki,index.html?_ticrsn=5&ticaid=6a012
Obecność ludzi na ulicach i przed Pałacem Prezydenckim, to obrona przed hipokryzją i własnym brakiem zdania. Może to uproszczenie, ale ludzie z własnym zdaniem nie potrzebują tłumu. Nie chodzi tu o strach przed emocjami, które się udzielają.