* Gniewy Adama * Komentarze w sprawie AM * Towarzyszka Wisława - to w ramach podziękowania od sprawiedliwego narodu * Mała Magda *
30 stycznia
Przez chwilę było głośno ale zaraz ucichło; wymiana uprzejmości na linii Tajner - Małysz. Najogólniej raz Tajner, raz Małysz w opinii narodu to buraki. Małysz dutków przysporzył Zakopiańczykom to i warto pamiętać. Choćby z tego powodu. A Zakopiańczycy już raz dali do zrozumienia, chyba przy okazji wynajmowania skoczni na imprezy pucharowe, że "to je moje co je moje". Najlepiej zapisać takie rzeczy w umowie. Dostaniesz jeżeli udostępnisz. Małysz mógł sam przyjechać, kupić u "konia" bilet i zagrać na nosie wszystkim mądralom z Tv na czele. Stoch, kiedy będzie Mistrzem świata albo Olimpijskim, nie zaskarbi sobie tyle sympatii co Małysz. Choć jest sympatyczny i rozsądny. Jemu jest już łatwiej, choć pracować musi tyle samo co Małysz a może nawet więcej. Gdyby nie duet Tajner - Małysz, to nie byłoby Stocha i pozostałych. T_M są na tyle rozsądni, że poszczuć się na siebie nie dadzą.
Trudna do zaakceptowania postawa organizatorów, którzy Małysza, ze wszelkimi honorami i celebrą nie zaprosili. Media chcą mieć nową, żywą gwiazdę. Rozumiem przyczyny, lekceważenia nie toleruję. Tak to trochę wygląda. Szacunku u nas jak na lekarstwo.
Małysz ma nowe życie, w którym nie jest "małpą". Chce powalczyć na poważnie. Nie chce być łuszczkiem, ani Fortuną, którzy zapraszani są rocznicowo. A jak nie wyjdzie - to będzie dekarzem -, dokąd kieruje Go wdzięczny, zawsze pamiętający naród. Jakby dekarstwo było czymś upokarzającym.
Czasem, żałuję że nie jestem rzemieślnikiem. Nie co się bać pracy.
Ogólnie - zimno.
1 lutego
Odeszła Wisława Szymborska. Komentarze internautów w TVN24 dotyczące Jej śmierci, a właściwie życia, polegają na wklejaniu partyjnych wierszy z lat 50-tych. Trudno coś w takiej sytuacji powiedzieć. Wiadomo, że dobrych słów będzie więcej, ale skąd taka bolszewicka zawziętość. Kim byli za tzw. "komuny"?
Adamowi prasa przypięła łatkę, że dla osłody, za skandal w Zakopanem, jedzie jako kierownik drużyny juniorów na mistrzostwa świata w skokach.
3 lutego
Mała Magda czyli matka została skazana. Wyrok wydały media i karzą człowieka dotkliwie. Twarz tej kobiety jest znana wszystkim i może doczekać się agresji ze strony przechodnia. Przykładów ludzkich tragedii poznajemy więcej niż kiedyś, kiedy ukrywano je przed społeczeństwem. Tragedia dla nas, tragedia dla tych rodziców i dziecka. Nie wiadomo jak się po tym wszystkim podnieść. A tu ręce społeczeństwa aż drżą w oczekiwaniu na zadanie ciosu toporem.
Dlaczego matka późną nocą przyznała się do porzucenia martwego dziecka nad rzeką Przemszą? Jaki odruch ma człowiek, który patrzy na umierające dziecko? Jest spokojnym świadkiem agonii? Czeka bez krzyku, nie wzywa pogotowia, sąsiadów, matki, ojca... Trudno sobie wyobrazić, żeby taka miła mała Magda zmarła bez słowa protestu matki czy ojca.
Wiele dzieci spada z wersalki, stołu czy wypada z wysokiego wózka. Dziecko jest na szczęście "miękkie" i w zdecydowanej większości wypadków kończy się na strachu i wrzasku. Trudno uwierzyć że ten akurat upadek zakończył się tragicznie. Co się stało? Współczuć należy tym rodzicom, chociaż nie są bez winy. Współczuć należy, bo jak się podniosą, czy będą mieć następne dzieci. Jaka może być kara, większa niż wymierzyli sobie sami?
Dlaczego giną dzieci? Są m.in. sprzedawane. Teraz rodzice idą w zaparte. Kłamstwo, goni kłamstwo. Trudno uwierzyć w nadzwyczajnie śliski kocyk. A jeśli już taki się w domu pojawił, to kiedy? W dniu domniemanej tragedii? Nadmiernie śliskie kocyki się zwyczajnie wyrzuca lub nie kupuje. Co zrobią ci, co ewentualnie kupili to dziecko?
Może ktoś je uratował?
A jeżeli nie było żadnej sprzedaży, to co temu dziecku zrobiono... Trzeba mieć nadzieję, że nikt o tym nie napisze, a telewizja tego nie pokaże. Chociaż - taki temat, taka sprawa, taki event, szkoda przegapić.