* Tydzień w Poznaniu * Wojna dźwiękowa na targach *
25 października
W Poznaniu Tragi Turystyczne. Standard mniej więcej zachowany. Jako reprezentantów ubiegłorocznych targów Tour Salon GWyborcza w okolicznościowym artykule zamieściła zdjęcia "bohaterów turystycznych" z Bornego Sulinowa czyli przebranych za sowieckich sołdatów przedstawicieli lokalnej turystyki. To był wg redaktorów - jak widać - najbarwniejszy przykład, pomysł turystyczny. Trudno orzec, czy to jest prawda, ale nic innego zaskoczyło mediów. Złoty medal targów można kupić za 2300, tu też standard globalny został zachowany. Ludzi jak na lekarstwo. Stoisko zachodniopomorskie różnorodne i pełne. "Wystawiamy" również Pomorski Krajobraz Rzeczny. Poznań jesienno - bury. Suszona wołowina z Wileńszczyzny kosztuje 150 zł za kg, ale chleb nie zachwyca. Ludzie szukają takich rarytasów i je kupują. Zamiast ton - kilogramy. To recepta dla lokalnych przetwórców. To nic nowego, taki rynek jest budowany skutecznie od lat na zachodzie.
26 października
Trawa wojna dźwiękowa na targach. Biorą w niej udział - Borne Sulinowo, reprezentacja Palestyny oraz góralska muzyka. Wyjątkowe nieprzyjemne zjawisko. Nie polecam. I nic poza tym. Szkoda. Ludzie sympatyczni.