* Hipokryzja, broń obosieczna * Czkawka wyborcza opozycji * Afera alkierzowa *
17 czerwca
Tygodnik zamieścił fragmenty rozmowy. Zaczęły się połajanki. Połajani wyjaśnili dziennikarzom co się dało i nie szli w zaparte. Hipokryci mieli chwilę dla siebie, ale ta okazała się krótką chwilą. Platformie nie ubędzie, a może nawet przybędzie. Platforma utuczyła się na społecznym przyzwoleniu - wobec zagrożenia PIS-em - w związku z tym, że ludzie postrzegają ich jak swoich. I dlatego im wybaczają. Ale to najprawdopodobniej ostatni taki numer rozleniwionego sukcesem i owym przyzwoleniem antypisowskim towarzystwa.
Opozycja ma czkawkę i wciąż powtarza to samo. Brakuje innego pomysłu na opozycyjność jak połajanki i moralizacje. Skąd taka belferska skłonność lewej i prawej strony, do stawiania ludzi do kąta - w zasadzie nie wiadomo? Nie należy wykluczyć sytuacji nieustającego braku merytorycznych argumentów. Lepiej teraz krzyczeć (pokrzykiwać) niż później wpaść w pułapkę politycznej, społecznej, gospodarczej konieczności.
Wypowiedź premiera Tuska - mistrzostwo świata. Nie dość, że wie (to wyraźnie widać), kto to zrobił, to zapewne wie, co z tą wiedzą zrobi.
18 czerwca
Afera alkierzowa; kojarzy się z alkierzem w karczmie Jankiela gdzie Wójt gził się z Jagną, a może tylko obmacywał. Jak widać, elity nie mają sposobności rozmawiać na poważnie o państwie. Nie stwarzają takich sposobności. Ruszają w Polskę, gdy uwierają ich, ją co jakiś czas wybory. Od 25 lat, tak naprawdę, ta elita ze sobą nie porozmawiała.
19 czerwca
Niestety, chyba pozamiatane. Donald raczej nie wie. A JKM spokojnie grzeje dłonie nad ogniskiem.