* Czego nie słucham, czego nie oglądam * 60-dziesięcio letni Kisiel * Lis i Adam * Ale - kto i po co? * "Nie będzie "józiolenia" *

7 stycznia

O lekarzach, o Pietrku Żyle i innych skoczkach i trenerach, o "niegodziwościach" Radka Sikorskiego, o problemach Justyny Kowalczyk, o spalonym samochodzie Adama Małysza. Dosyć.

Czytam dzienniki Kisiela, który opisuje nas jacy byliśmy 60 lat temu. I pokazuje nam jak się klasa polityczna opieprzała i opieprza, łże-elity to określenie na wyrost; określenie ledwo-elity, raczkujące, pełzające na bankietach są jednym, wielkim rozczarowaniem ostatnich 25 lat.

I oto wypowiada się Adam Michnik u Tomasza Lisa. Chyba AM widzi, lukrując z lekka rzeczywistość, a z lekka udzielając jej aprobaty, że nie wszystko się udało. Można zaakceptować sposób akceptacji, polegającej na tym, że nie należy żądać sytuacji idealnych.

Trudno jednak akceptować leniwe i nieodpowiedzialne elity, które są zaangażowane politycznie. A to w polskich warunkach oznacza ni mniej ni więcej tylko agitacyjny charakter wystąpień. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że można odnieść wrażenie, że to co mamy to się udało, i nikt tego nie wyrwał, nie wypracował. Mamy taki frajerski prezent.

10 stycznia

Kto płaci Arabom, mudżehadinom, assasinom? Kto ich szczuje ? Po drugie, skąd to nagłe zdziwienie Europy terrorem? Zaprosiła Arabów i Turków do sprzątania ulic, to ma sprzątanie. Dlaczego nie ma Kurdyjskiego, niepoległego państwa - - ok. 30 mln Kurdów żyje na pograniczu Iraku i Turcji? Po co ten terroryzm Arabom? Jeszcze nikt tego dokładnie nie wyjaśnił. Czy Francja zapomniała o Algierze i Algierii?

O co dokładnie chodzi - o Europę czy o Afrykę?

Już nie będzie "józiolił"; odszedł Józef Oleksy. To mógł być w swoim czasie kandydat na prezydenta, ale lewicy zabrakło wyobraźni. To ładnie, że ludzie wreszcie mówią o kimś dobrze. Nawet jeśli tylko dlatego, że umarł. 

W dalszym ciągu "Kisiel".