Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Może jeszcze coś pozdejmować?   

Przewodniczący RM Szczecin    Jan Stopyra    Ostatnia sesja robocza  RM O zdejmowaniu uchwał.   16 10 06    

Niby obaj wygrali, ale nie do końca. Kwestionowana jest w mediach uroda i przystojność panów. To ich w przekazach medialnych łączy.
Chętni na ich "posady" zapewne byli, ale nie powiedzieli wyraźnie że przyjmą odpowiedzialność.

Ostatnio miały miejsce podobne sytuacje: i jeden i drugi wpuścił "zmiennika" w drugiej połowie. Zmiany były udane. Brzęczka pokochali,
a Schetyna to "palant", który nie umiał wygrać z Kaczyńskim. Gorzej, bo nie umiał wygrać ze swoją partią. Znane są niektóre pomysły i 
zaniechania i ta partyjna trójpolówka, w ramach której wieś została postawiona w ugór.
Ciekawe, że o Schetynę i jego porażkę-sukces martwią się przeważnie ludzie spoza Platformy.
To nie Piłsudski; ale i Dziadek nie wszystko wygrywał sam. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Policzmy konkurentów w tych wyborach
październikowych, zanim zasugerujemy odejście Schetyny.
Trudno zaakceptować cmokierów w polityce ale trudno liczyć na to, że ich nie będzie.
Podobno Platforma, która nie rządzi - cierpi; jest nikomu nie potrzebna. Ale rządzić też trzeba umieć. Jak wygrać w kraju, w którym
afery stały się codziennością? A czyje to "gołębie serce" zaniechało wykonania wyroku w sprawie pana Kamińskiego, który rozdaje
kardy w PISie? Afery bieżące i niestosowności są uznane za zwyczajne koszty związane z rządzeniem. To norma w przekonaniu 30 %
elektoratu-suwerena-i tak dalej. Mowa o wszystkich uprawnionych do głosowania. I to wystarczyło po raz kolejny.
Brzęczek i Schetyna mają ważne mecze przed sobą. "Narodową" czeka walka o miejsce w pierwszym koszyku, co daje możliwość
uniknięcia silnych przeciwników. Schetyna ma do rozegrania jeden mecz, w maju. To najważniejszy mecz o Prezydenta Polski w jego
życiu politycznym. Po drodze jeszcze potyczka, potyczki z własną partią.
Nie bez znaczenia będzie - jest - stan umysłów pozostałych ugrupowań opozycyjnych i to czy wszystkie pozostaną w opozycji. Nikt nie
będzie pamiętał miejsc na listach Platformy do PE, to oczywiste. Z wypowiedzi wielu osób wynika, że już dokonali resetu dysku SSD,
które ostatnio wyraźnie staniały.
Podobieństwo Platformy i "Narodowej" jest zdumiewające, z tą różnicą że Platforma nie ma Lewandowskiego. Takiej ostatniej deski
ratunku, który w ostatniej minucie meczu ustala korzystny wynik. Jest oczywiście Donald Tusk. Im szybciej się zdecyduje, tym bardziej
osłabi chęć zdrady, indywidualnej bądź zbiorowej. Albo niech nas zostawi w spokoju i sprzeda św. Marcinowi białego konia.
Platforma niby nie przegrywa, dostaje się do finału, ale jej gra pozostawia wiele do życzenia. I nie każdy zawodnik "gryzie trawę"
podczas meczów. Przeciwnika to i owszem, ta zdolność występuje w tej populacji ale trawy już nie.
Tak się gra, jak trawa pozwala.

Wojciech Hawryszuk, 18 października 2019