Niech mnie kule biją - też ładana nazwa, ale jej nie proponujemy. Ile tych fantastycznych pomysłów lęgnie się w głowach rockowych, funkowych, regowych, jazzowych, ludowych, punkowych, hiphopowych i wszystkich innych. A co myślą sobie oboiści, uwikłani w klasyczne schematy, tego nie wie nikt. I niech tak zostanie.

Muślin - słodko-ostry Funky szorstkie brzmienie głosu,dobrze gdyby chrypa oraz bardzo emocjonalne podejście do wykonywanej muzyki. 
Syn Geodety - erotyczne gadżety w estetycznym klimacie fetyszyzmu, do tego mieszanka nujazzów, ambientów, oraz wyrazistych kleksów miękkiej pianki biesiady turystycznej 
Stasiek - swing  zeszłoroczny, płaskie synkopy, i do tego wszystkiego ekstremalna mutacja pyrzyckiego folkloru.
Kosmyk Rubika - odkurzone stare, dobre rootsy, pazurzasty rozkrzyczany, taneczny dancehallu, żegluje ostatecznie okolicach psychodeli. 
Sobaka - pierwotne fascynacje zespołu to jazz, dub, lo-fi i firmowy, łemkowski improwizowany chorał bieszczadzki.
Trzecia Nerka - transowe numery grane unisono z mosiężnym fletem prostym, skerza gitarowe oparte na afrobeacie i funku, krótkie przebieżki rockowe, ambient, acid jazz, space, kraut, itp np. salsa i calypso, miejskie podziały przeszkadzajkowe, step grupowy, improwizacje bałkańskie na trzech przestrojonych saxohornach.
Niepodległość Sieci - współczesna improwizacja szemrana. Nie istnieją granice gatunkowe.
Tuśmi - fascynujące szepty mariaci i frankojazzu z Nowego Orleanu, nieledwie pyłki kartagińskiego, arabskiego piasku. 
Mięsień Gładki - świeży instytucjonalny ferment szczodrych karaibskich bębniarzy,smaczki parkietowego slow fox'a oraz roots clash i klasyka nowojorska; foundation i londyński , często prezentuje także UK Roots oraz dub z Jamajki i Londynu.  
Która - charakterystyczna szczecińska piosenka literacka, blues,  
Niespodziewana Pogoń żółwia - formacja apolitycznej edukacji genderowej,
Beżowy - metafizyczny toxic w najtwardszej swej odmiannie ELECTRO INDUSTRIAL, z wilgotną d'n'b oraz zielonkawym po brzegach breakcore. składy klasyczne, gitarowe.
Rechot - eksperymental z ciężkimi dżwiękami spod znaku dnb,z estetyczną makramą tłustego rockaliwerpulskiego rocka,
Padają jak Muchy - off roots, brzmienie i oddech pulsującym, pachnącego, konopnego reggae,
Luki - chilloutowe przestrzenie takie jak nujazz, triphop, ambient. 
Jelita Leśnej żaby - radioaktywna raga, celebracje cyfrowych brzmień, rockowych, awangardowe,też popowych; to warunek zgodności semantycznej, nazwy z treścią muzyczną.   Tasak - atmosferyczny drum and bass, który niewątpilwie będzie pomocny w trawieniu
wielkanocnego obiadu.
Mazut - poszerzony kabaret, dowcipne teksty, podwójne dno, ukryty sens, dużo życiowej prawdy.
Flis Odrzański - konglomerat muzyki współczesnej i odmian cięższych pozytywnym nałogiem beatboxu jamajskie brzmienia; noise, muzyka elektroniczna i rock alternatywny. 
Zakwas - piekarnia dobrych bitów groove, deep house i nujazz, już dziś nie można bez niego, jeżli chcesz się pokazać przed normalnymi ludźmi - ci nie przegapią.
Mętna Pigwa - błekitna improwizacja i kompozycje transowe, noise,  świeżość buntu, "szczery przekaz emocjonalny i brak wyrachowania" [Alter Ego 2007].
Biała Szosa - spróbujcie instrumentów z epoki m.in. dwa egzemplarze gitar "Jolana" i klawisz Weltmeister, MOOG bateryjny, komora pogłosowa, marimba wiśniowa i tykwy mołdawskie. Może to wszystko zagwarantować niezwykłązwartoś konstrukcji utwórów.
Stolik - feministyczny ambient, skandynawski song autorski, krajobrazy praskie i bielańskie, Miejscami czeski humor
Usztywnienie stanowiska - Britpop, obsceniczna alternatywa.