Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Premier Mateusz Morawiecki. "Przygotowania do zwiększonej liczby przypadków koronawirusa przebiegają codziennie - to jego słowa wygłoszone w programie "Gość Wiadomości" TVP1. - Rozpoczęliśmy te przygotowania parę miesięcy temu, kiedy usłyszeliśmy, bodaj 9 stycznia, o przypadkach koronawirusa. Później te przygotowania rosły, czy były coraz bardziej zaawansowane". Przepraszam, mamy 23 marca. I bardzo chciałbym się dowiedzieć, co od 9 stycznia rząd zrobił w sprawie chociażby wspomnianych na samym początku maseczek? OK, zmieńmy datę - od 24 stycznia, kiedy potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia w Europie. Albo od 29 stycznia, kiedy po wezwaniach opozycji zebrał się w Ministerstwie Zdrowia sztab antykryzysowy. Co przez te dwa miesiące zrobiono?
Robert Walenciak MASECZKI, TESTY ITD., CZYLI CZECH POTRAFI, POLAK - NIE Interia 23 marca (10:04) 2020

Zgłosiłem pewnej partii politycznej 10 lat temu pomysł platformy wiejskiej w internecie, rodzaj think tanku - wymiany poglądów i towarów. Forum społeczne i gospodarcze. Nie zostałem zrozumiany przez gwiazdę polityczną tej partii i gwiazda do tej rozmowy nie wracała. To było za proste, zbyt skomplikowane, a może byłem niekomunikatywny. A może byłem właśnie i aż za dobrze - wystarczająco komunikatywny. Taki czy inny kontakt bezpośredni z wyborcą to cenna wiedza i możliwość wymiany poglądów. na bieżąco a nie tylko od świ‌ęta.

Młodzieżowcy z tej samej partii kilka miesięcy temu w obronie sądów zamierzali wykonać "spacer do demokracji, po demokrację". I takim to też ruchem posuwistym groźbę swoją spełnili.
W ramach kolejnych przygotowań, zaskoczyłem przedstawicieli tej partii kolejnym pomysłem. Tak niezrozumiałym, że nawet się na mnie nie pogniewali. Oto ten pomysł. Zaproponowałem, żeby wolontariat porozmawiał z ze wszystkim sołtysami regionu i w ten sposób zaznajomił ich z polityką tej partii, tym co partia może zrobić dla wsi i tak dalej. Cel tych rozmów by jasny: znaleźć wyborcze poparcie na wsi. Trzeba było wykonać ok. 1500 rozmów z sołtysami. Wiecie o co chodzi.
To ludzie uprzejmi - ci organizatorzy wyborów - i nic złego ani złośliwego mi nie powiedzieli, broń Boże.
Ale powiedzieli, że w zasadzie to im chodzi o to, żeby znaleźć jak najwięcej płotów, na których można powiesić banery wyborcze. Chyba znaleźli, bo banerów było dużo.
Płotów jest co prawda więcej niż sołtysów ale nie da się z nimi pogadać.

Wojciech Hawryszuk, 29 czerwca 2020