Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Żadnej syntezy polskiej refleksji nad szkołą nie potrafię przedstawić. Refleksje te są na pewno bogate i różnorakie, nic też nie szkodzi, że przeczą sobie wzajemnie. Ja jednak pragnąłbym wrócić do pewnej oczywistości: tej mianowicie, że stan oświaty narodowej budzi powszechne i głębokie niezadowolenie. Dają mu wyraz profesorowie i matki przedszkolaków, ministrowie i robotnicy, nauczyciele i uczniowie. Zapewne, takie niezadowolenia są w dobrze funkcjonującym społeczeństwie częste i mogą nawet spełniać pożyteczną rolę.
Jan Błoński "Kilka myśli co nie nowe" Literatura, Kultura, Edukacja Narodowa 1981/Znak 1985

* Pinochet i Jaruzelski *Jakub Matura w telewizji * Dariusz Bittner * Romanse i papierosy.* Sklep z lampami * Andrzej Poniedzielski *

5 października

Nie wszyscy zapomnieli, ale też i nie wszyscy pamiętają, że Michał Kamiński od Prezydenta był z wizyta u generała Pinocheta w Londynie izby zlozyć stosowne hołdy. Michał Kamiński rozważa mniejsze i większe zło stanu wojennego. Różne są koszty sprawowania władzu i różne ceny. Jeżeli ktokolwiek uważa, że aktualnie władza nie przenosi kosztów rządzenia i demokracji na społeczeństwo, to sie grubo myli, nie mówiąc o tym, że jest człowiekiem beznadziejnie naiwnym albo hipokrytą. Demokracja to - jak się okazuje - cena, to nie jest cel społeczny. Czym się różni Jaruzelski od Pinocheta? Tylko tym, że Pinoczetowi udało się uporządkować chilijską gospodarkę, a Jaruzelskiemu polskiej - niestety nie. Chilijczycy rzeczywiście krwią zapłacili za dostatek i porządek. Aktualne są podziały i pamięć o pomordowanych ofiarach na stadionach Santiago.

Jaruzelski miał szansę na model chiński. Ale tu był za słaby. I z pewnością nie chodziło o Polskę, a o władzę. Tak jak i wszystkim. Polska potrzebowała wtedy dobrej gospodarki. A dostała głupawych komisarzy. Bo skąd mieli się wziąć inni, mądrzejsi. Ciekawe co wynikłoby z porównania stanu wojennego, np. ofiar dyktatury PZPR, z aktualnymi niegodziwościami, ofiarami demokracji - wystarczy je rejestrować po programach pani Jaworowicz. Procesami Jaruzelski płaci za swą głupotę i swoich nieudolnych - w sumie, bo nieskutecznych, za mało odważnych -  współpracowników. Jak choćby Rakowski, premier "polityczny", a nie "ekonomiczny", uwikłany w pyskówki, takim go zapamiętałem. Podstawowe pytanie w sprawie stanu wojennego brzmi: czy był przeciwko PZPR, czy przeciwko Solidarności? Albo: na ile był przeciwko tej i tej formacji. Czy rozmawiano ze sobą o gospodarce, czy o polityce? 

6 października

Jakub Matura opowiadał o fabryce benzyny syntetycznej w Policach. Twierdzi, że zmienia mentalność Policzan. Dostaje dwa listki jesienne.
 

7 października

Czy można zbliżyć się do rzeczywistości nie popadając w niewolę ideologii? Pytanie do Dariusza Bittnera.

W dzisiejszych czasach, jak nigdy jeszcze, identyfikuje się sztuka z potrzebą kuglarską, z koniecznością zaspokajania potrzeb człowieka do beztroski, zabawy, do oderwania się człowieka od "powai życia". [...] Rozrywka jest najpospolitszym wytchnieniem od codziennych przymusów."

Wojciech Karpiński, 2008

"Nie potrafił dostrzegać literatury w żadnych kategoriach; tekst literacki był dla niego albo dobry albo zły; głęboki albo powierzchowny; mądry albo głupi."

Konrad Walewski O Thomasie Disch'u "Fantastyka" 10(313) X.2008

[...] po wojnie sądy zachodnioniemieckie nie chciały uznać winy sędziów skarżących uczestników ruchu oporu, orzekając, iż wydający wyroki działali zgodnie z prawem.

Josef Ackermann "Dietrich Bonhoffer. Wolność ma otwarte oczy."

"[...] wszystko jest formą istnienia pustki." Dariusz Bittner, "Stąd" (16), Pogranicza {74} 2008,

8 października

Nasłuchy i czytanki poranne. 

[...] dobra furtka do mebla." To o możliwości robienia kariery.

Cichnie wojna futbolowa. Kierowca autobusu wkłada, przekłada nową tablicę z nazwą innej miejscowości. Kto błyśnie w tym tygodniu?

Niewiele osób ma wewnętrzne porzekonanie, że aby zwyciężyć w życiu trzeba w każdym zdaniu szkodzić innym. I tych niewiele osób rządzi. To jest polityka.

Wczoraj do zbyt późna film "Romanse i papierosy" Johna Turturo; z wykorzystaniem rentgenowskich zdjęć, starych przebojów, rodziny Sprano, Christofera Walkena: "[...] byłem zakochany. Wypisywałem jej imię w krowich plackach." Kolejna amerykańska groteska. Ale pomysł śpiewania wspólnego wielkich przebojów - zwykli ludzie + ścieżka dźwiękowa z płyty - uznajmy - dobry. Tak przecież śpiewamy.

Takie sklepy są tylko 4 w Polsce, jeden z nich w Szczecinie; to sklep i warsztat Pana Turkowskiego ze starymi lampami. Z mosiądzu, brązu, a nawet czarnego żeliwa. Dzisiaj ten sklep przy Bohaterów  Getta Warszawskiego, zwykle oglądany przez szybę, rzucił mnie na kolana. Niezwykłe miejsce, i jeszcze jakie lampy.

Pan Jeremi Mordasewicz twierdzi, że przemysł czy szerzej - biznes - nie finansują badań naukowców, z tego oto powodu, że naukowcy mówią językiem niezrozumiałym, i biznes nie wie dlaczego miałby finansować badania naukowe. Odpowiem Panu Mordasiewiczowi, co to jezyka nie pojmuje, słowami Seana Connerego z filmu o rabunku złota krymskiego. Spytany przez sedziego, który skazywał go na więzienie, dlaczego to zrobił (tj. ukradł złoto), Wielki Sean odpowiedział: Dla pieniędzy. Dla pieniędzy, zatem, Panie Mordasiwicz.Naukowcy, z kilkoma rozmawiałem, nie są zainteresowani współpracą, bo jest im dobrze. Nawet świetnie się mają. Ambicja, honor, jakaś elementarna odpowiedzialność elit - nie ma czegoś takiego.

9 października

Nie chcemy się zajmować donosicielami dla swojego komfortu. Moralność pozbawia nas komfortu. Bronisław Wildstein