* 100 lat liceum w Ostrowi Mazowieckiej * Złoto dla wnuków Wagnera * Pedros Cup * Waga Rosji, waga Polski * Turystyka zagraniczna w porę się połapała * W Poczdamie *
14 września
11 - 13 września. Zjazd szkolny. Nie bardzo wiedziałem jak się zachować na zjeździe koleżeńskim, bo nigdy na takim nie byłem. Z pewnością takie okoliczności wyzwalają małpi rozum, ale nie było okazji żeby z niego skorzystać. Odnotować jednakże należy, że gotowość była. I każdy z bohaterów klasy 4B swoje zasługi w tym względzie przypomniał - uczciwie o innych nie zapominając. Większość niestety nie dojechał, a niektórzy nawet nie doszli. Szkoda, bo byli utalentowani w tym kierunku małpienia. Sympatyczne było to, że wszyscy i wszystkie obecni dojrzeli, a nie zapomnieli o sobie. Było sporo śmiechu i uśmiechu. Okazuje się, że raczej się lubiliśmy. Rocznik 1971 karier w polityce nie zrobił. Ciekawe dlaczego. Udało się zachować przyzwoitość, może strach przed defiladami na dawnej ulicy Świerczewskiego, zachowano w tym względzie ostrożność. Ostrożność zachowali Ci, którzy się otarli o nieboszczkę partię i ci co się nie otarli. Jakoś miejsca przy torcie III Rzeczpospolitej dla nas zabrakło. Jeśli tak, to i polityki przy biesiadnym stole zabrakło. Ale byłem ciekawy kilku osób, po blisko 40 latach. Ciekawość została zaspokojona. W jednym przypadku nie została zaspokojona. Są plany spotkania klasowego - nie wiem co z tego wyjdzie. Atmosfery 100 lecia szkoły nie było, raczej gadano z trybuny o lamperiach, a nie o szkole. Redaktorzy porządnego wydawnictwa rocznicowego napracowali się żeby zebrać zdjęcia i wspomnienia. Trochę może niedosytu ale mądrzyć się nie będę. I w dalszym ciągu nie bardzo wiem jak się zachować na zjeździe koleżeńskim, chociaż byłem. Może zaczniemy do siebie pisać, i to byłoby wspaniałe.

Niestety mnie tu nie ma - poranek 13 września - bo wybrałem się do rodziny w Ostrowi. Oto konkurencyjna klasa IVC. Trzeba było, a i byłem ciekaw. Ciotka Halina ma oczy jak szesnastka. Zawsze te oczy mnie bardzo ciekawiły

Teraz jest tu boisko do piłki ręcznej, kiedyś też było ale trawiaste, i śp. profesor Stefan Suski wylewał tu w zimie lodowisko z śp. woźnym Ciesielskim. śp woźny Stachacz, który wystąpieniem na lekcji matematyki w kwestii gliny, zrobił trwające lat bez mała czterdzieści wrażenie na Kazimierzu Brzózce, a czterdzieści lat wcześniej na Sp. Pani profesor Krzywickiej, ów sympatyczny i życzliwy człowiek przyszedł później. Siedzi tu IVA i IVB.

Jak nam się znudziło całe to okolicznościowe gadanie poszliśmy z delegacją do Pana Dyrektora Tadeusza Zaniewskiego na drugi koniec placu. Posadzili organizatorzy tego energicznego człowieka na zapleczu. Aż żal było patrzeć jak się męczy jako i my się męczyliśmy. Oto spontaniczna defilada - Udziu, Kędzior, Duduś i ja. Kazio się podstępnie zapodział.

Darek Wardaszko przygotowany do pracy zabrał ze sobą zdjęcia, śpiewnik i gitarę.Marek Kukieła z IV C, Renata Jakacka przed mężem, Kędzierski Stanisław. Andrzej Mierzwiński.

Renata, Janina podpisująca się jako Joanna przed mężem Popławska i Andrzej Mierzwiński.

Stach Kędzierski, Tereska Kordkówna, Jurek Loba, Janka Popławska, Kaźmierz, Krystyna Skarpetowska IV A, Renata Jakacka - Natka. Janka też miała swój nick klasowy ale go nie lubi to i nie piszę.

Stach Kędzierski, Jurek Loba, Kaźmierz, kuca - Darek.

Jak wyżej, uśmiechnięci, ciekawi kto na nich właśnie teraz patrzy.

Wreszcie się odważyli. Ile to razem dróg nie przebytych...

Zebranie rocznika.

Na odchodne przed budynkiem. Mnie nie ma w dalszym ciągu, bo ponieważ nie wróciłem jeszcze od Ciotki Haliny.

Tym razem same Panie. Kilku wyraźnie brakuje. Brakuje również wiewiórki.
Mistrzostwo Europy dla Polski w siatkówce. Mam nadzieję, że są rzeczywiście dobrzy.
15 września
Ładna pogoda, szczęśliwie jesienna, a nie letni gorąc. Lekkoatletyczny Pedros Cup przy Litewskiej; zagapiłem się i nie mam zaproszenia.
17 września
19 września




Przyjechały bohaterki tego reportażu.

Ładne jest to miasto, ale trzeba mieć na nie czas. Oto np. dachy.


I lewkonie takie jak u nas. Nazywają się Loewenmaul czyli podobnie.

Poczdamski deptak.

Drogo jak czort


Staś

Gra z cieniem

