Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Jeżeli przegram, to przeciwko woli wyborców i wbrew sondażom.

Bronisław Komorowski Kampania prewyborcza. 20 marca 2010

* 100 lat liceum w Ostrowi Mazowieckiej *  Złoto dla wnuków Wagnera * Pedros Cup * Waga Rosji, waga Polski * Turystyka zagraniczna w porę się połapała * W Poczdamie *

14 września

11 - 13 września. Zjazd szkolny. Nie bardzo wiedziałem jak się zachować na zjeździe koleżeńskim, bo nigdy na takim nie byłem. Z pewnością takie okoliczności wyzwalają małpi rozum, ale nie było okazji żeby z niego skorzystać. Odnotować jednakże należy, że gotowość była. I każdy z bohaterów klasy 4B  swoje zasługi w tym względzie przypomniał - uczciwie o innych nie zapominając. Większość niestety nie dojechał, a niektórzy nawet nie doszli. Szkoda, bo byli utalentowani w tym kierunku małpienia. Sympatyczne było to, że wszyscy i wszystkie obecni dojrzeli, a nie zapomnieli o sobie. Było sporo śmiechu i uśmiechu. Okazuje się, że raczej się lubiliśmy. Rocznik 1971 karier w polityce nie zrobił. Ciekawe dlaczego. Udało się zachować przyzwoitość, może strach przed defiladami na dawnej ulicy Świerczewskiego, zachowano w tym względzie ostrożność. Ostrożność zachowali Ci, którzy się otarli o nieboszczkę partię i ci co się nie otarli. Jakoś miejsca przy torcie III Rzeczpospolitej dla nas zabrakło. Jeśli tak, to i polityki przy biesiadnym stole zabrakło. Ale byłem ciekawy kilku osób, po blisko 40 latach. Ciekawość została zaspokojona. W jednym przypadku nie została zaspokojona. Są plany spotkania klasowego - nie wiem co z tego wyjdzie. Atmosfery 100 lecia szkoły nie było, raczej gadano z trybuny o lamperiach, a nie o szkole. Redaktorzy porządnego wydawnictwa rocznicowego napracowali się żeby zebrać zdjęcia i wspomnienia. Trochę może niedosytu ale mądrzyć się nie będę. I w dalszym ciągu nie bardzo wiem jak się zachować na zjeździe koleżeńskim, chociaż byłem. Może zaczniemy do siebie pisać, i to byłoby wspaniałe.

 

 

Niestety mnie tu nie ma - poranek 13 września - bo wybrałem się do rodziny w Ostrowi. Oto konkurencyjna klasa IVC. Trzeba było, a i byłem ciekaw. Ciotka Halina ma oczy jak szesnastka. Zawsze te oczy mnie bardzo ciekawiły

 

 

Teraz jest tu boisko do piłki ręcznej, kiedyś też było ale trawiaste, i śp. profesor Stefan Suski wylewał tu w zimie lodowisko z śp. woźnym Ciesielskim. śp woźny Stachacz, który wystąpieniem na lekcji matematyki w kwestii gliny, zrobił trwające lat bez mała czterdzieści wrażenie na Kazimierzu Brzózce, a czterdzieści lat wcześniej na Sp. Pani profesor Krzywickiej, ów sympatyczny i życzliwy człowiek przyszedł później. Siedzi tu IVA i IVB.

 

 

Jak nam się znudziło całe to okolicznościowe gadanie poszliśmy z delegacją do Pana Dyrektora Tadeusza Zaniewskiego na drugi koniec placu. Posadzili organizatorzy tego energicznego człowieka na zapleczu. Aż żal było patrzeć jak się męczy jako i my się męczyliśmy. Oto spontaniczna defilada - Udziu, Kędzior, Duduś i ja. Kazio się podstępnie zapodział.

 

 

Darek Wardaszko przygotowany do pracy zabrał ze sobą zdjęcia, śpiewnik i gitarę.Marek Kukieła z IV C, Renata Jakacka przed mężem, Kędzierski Stanisław. Andrzej Mierzwiński.

 

 

 Renata, Janina podpisująca się jako Joanna przed mężem Popławska i Andrzej Mierzwiński.

 

 

Stach Kędzierski, Tereska Kordkówna, Jurek Loba, Janka Popławska, Kaźmierz,  Krystyna Skarpetowska IV A, Renata Jakacka - Natka. Janka też miała swój nick klasowy ale go nie lubi to i nie piszę.

 

 

Stach Kędzierski, Jurek Loba, Kaźmierz,  kuca - Darek.

 

 

Jak wyżej, uśmiechnięci, ciekawi kto na nich właśnie teraz patrzy.

 

 

Wreszcie się odważyli. Ile to razem dróg nie przebytych...

 

 

Zebranie rocznika.

 

 

 Na odchodne przed budynkiem. Mnie nie ma w dalszym ciągu, bo ponieważ nie wróciłem jeszcze od Ciotki Haliny.

 

 

Tym razem same Panie. Kilku wyraźnie brakuje. Brakuje również wiewiórki. 

 

Mistrzostwo Europy dla Polski w siatkówce. Mam nadzieję, że są rzeczywiście dobrzy.  

 

15 września

Ładna pogoda, szczęśliwie jesienna, a nie letni gorąc. Lekkoatletyczny Pedros Cup przy Litewskiej; zagapiłem się i nie mam zaproszenia.

17 września

 
Prezydent Barack Obama, z wdziękiem amerykańskim, zadzwonił do premiera Tuska i poinformował Go, że tarczy nie będzie. Zrobił to 17 września jakby nie było lepszej daty. Nie wiem czy dodał (BO) - jak to ustaliliśmy z Rosjanami, czy nie. Równocześnie dziennikarze zauważyli z żalem, że Rosja jest ważniejsza niż Polska dla Ameryki. żal to naiwny ale dodajmy z równą naiwnością może jednak przedwczesny. To, że nie zwracają na nas uwagi, tak jak cywilizacja pozaziemska na Ziemię w "Pikniku na skraju drogi", to jedno. Ale że my sami na siebie nie zwracamy uwagi, to drugie. Nie szanujemy polskiej myśli naukowej, nie szanujemy ludzi, nie ma pieniędzy - jakże drobnych wobec budżetu państwa na patenty i chcemy mieć silne państwo. Poprawność polityczna wielkich mocarstw utrzymuje i podsyca naszą megalomanię. A my chyba nawet papugą narodów już nie jesteśmy, a raczej co najwyżej kraską szerzej nieznaną. Jeden Gortat wiosny nie czyni. Jakoś to będzie.
 
Turystyka zagraniczna w porę się połapała i dzięki obniżce cen wyszła w miarę na swoje. Co jest możliwe w kontaktach z zagranicznymi gestorami turystycznych usług, nie jest jeszcze możliwe w kraju. Sztywne jak sekwoja ceny usług przez cały rok niszczą lokalny rynek pracy i tworzą okazję dla Egiptu, Turcji i innych miejsc w miarę tanich. Kiedy to zrozumieją? W Szczecinie praktycznie nie ma firmy zajmującej się turystyka przyjazdową.  
 

19 września

Wystawa "Matki Solidarności" Andrzeja Łazowskiego w Poczdamie na Placu Jedności. Może warto dłużej napisać, a tymczasem krótka relacja.

Zdjęcia szczecińskich kobiet - odważnych, odpowiedzialnych. Takie zwykłe Matki - Polki, które zwyczajnie historia wezwała do tablicy.
 
 
Autor Andrzej Łazowski
 
 
Taka nieśmiała manifestacja w miejscu, gdzie zapadł wyrok po II wojnie światowej
 

Przyjechały bohaterki tego reportażu.

Ładne jest to miasto, ale trzeba mieć na nie czas. Oto np. dachy.

I lewkonie takie jak u nas. Nazywają się Loewenmaul czyli podobnie.

Poczdamski deptak.

Drogo jak czort

Staś

Gra z cieniem