Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

- Wystawę na zaproszenie Muzeum Śląskiego przygotowały kuratorki z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Kasia Karwańska i Zosia Czartoryska. Jakie są największe prywatne odkrycia, jakich dokonałeś wśród artystów z tej wystawy?
Kogokolwiek wziąłbyś z tych dwudziestu czterech osób, są to niesamowite osobowości. To, co ich łączy z artystami zawodowymi – jeśli w ogóle jeszcze trzeba te kategorie rozróżniać – to właśnie osobowości. Tomasz Machciński już jest gwiazdą, ale będzie jeszcze większy, choć przychodzi to do niego bardzo późno. Słyszałem o nim już w latach siedemdziesiątych, bo pisała o Machcińskim prasa. Znałem jego twórczość. Pokazał go na swojej wystawie Józef Robakowski. Jednak piszący w ówczesnej prasie nie mogli się oprzeć komentarzowi, który stwarzał dystans. Pisano w takiej aurze, że to amator, „nieszkolony”, dziwak, a może świr czy perwers. Dziś, gdy widzimy cały jego dorobek, gdy wiemy, z jaką konsekwencją robi swoje, jest to imponujące. Przypomnieć wypada jeszcze, że gdy Machciński zaczynał robić swoje prace, Cindy Sherman zapewne nosiła jeszcze pieluchę. Machciński pierwsze autofotografie zrobił w 1966 roku, a na swoją właściwą drogę wszedł cztery lata później. Cindy Sherman pierwszą pracę opartą na zmieniających się tożsamościach, A Play of Selves, zrealizowała w 1975 roku, a Untitled Film Stills rozpoczęła rok później. Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie właśnie kupuje do swojej kolekcji duży zbiór fotografii Tomasza Machcińskiego, a jego cały dorobek pokażą na stronie internetowej Archiwa Artystów tej instytucji. Bardzo dobrze, taki zakup będzie potwierdzeniem sukcesu Machcińskiego. Praca tego typu wymaga wieloletniego potwierdzenia. Taki pomysł można mieć i zrobić sobie takie zdjęcia ze dwa razy w życiu. Ale robić to przez całe życie z taką konsekwencją jak Machciński! Życie podporządkował temu, żeby zrobić następną fotografię. Fascynujące są też zdjęcia Mariana Henela, który miał obsesję na punkcie obfitej dupy. Przez lata robił zdjęcia własnej dupy, z sobą samym przebranym za kucharkę czy pielęgniarkę. Specjalnie tuczył się, by tę dupę mieć obfitą. Ale nie fotografował dup gołych, bo one zawsze były pod fartuchem. Aurę umysłową Henela mogę porównać do Hansa Bellmera, to jest ten sam rodzaj duszności. Fotografie Henela na pewno musiały unikać oficjalności, bo jest to duży ładunek… (Zbigniew Libera pokazuje dłoń zaciśniętą w pięść). Brak mi słów na opisanie tej twórczości, trzeba to zobaczyć na własne oczy.
Zbigniew Libera To nie są tak naprawdę poważni artyści. Rozmowa Roberta Jarosza w katalogu do wystawy Nie jestem już psem w Muzeum Śląskim. 17.08.2018

* Finał 2009 - pracowity * Nowy Rok 2010 *  

 

31 grudnia

Oddałem Markowi Sztarkowi Raport o stanie muzyki szczecińskiej - wersję beta. Trochę mnie to pisanie gniotło ale jest w nim trochę oczywistych prawd o sytuacji szczecińskiej muzyki. Pewnie należy coś tam dodać ale muszę poczekać ze dwa dni i nadać tym 56 stronom właściwy wyraz. Tyle wyszło na dzień dzisiejszy. Jeszcze pierwsza noworoczna audycja Gramy Polecamy, też dzisiaj.

1 stycznia

Pierwszy wpis. Czy należy, czy wypada z tą formalnością kalendarzową wiązać jakieś szczególne postanowienia? Nie wiadomo. Ale obyczaj, pewna wyjątkowość jest odczuwalna. Odczuwam pewien spokój po grudniowych szaleństwach i zakończeniu wreszcie przenosin do nowego mieszkania. Zaczniemy mocniej działania na rzecz festiwalu Gramy. Koncert Szczecin Power i zasady realizacji finału we wrześniu. Czeka Akademia Rybna, którą zechcę doprowadzić do finału. Pewnie rozpocznę informowanie szerszej muzycznej publiczności o audycji Gramy Polecamy. Czeka piwnica i regały, zabrakło miejsca na wszystkie książki. Są pytania o politykę. To ciekawe zajęcie, i nie mówię - zdecydowanie nie. Ale dużo spraw musi się wyjaśnić. Dwoje chce wyfrunąć w tym właśnie roku; jedno do Krakowa, drugie do Wrocławia. Oby nie było gorzej i zdrowie dopisało. Mnie i reszcie familii. Nowy Rok to skoki, koncert noworoczny z Wiednia oraz Janeczka, która chce śpiewać kolędy. Słuchała ich cały rok i zna na pamięć.