* JUSTYNA, JUSTYNA, JUSTYNA * NSA * Panczenistki - zawzięte i brązowe * Szczur w samolocie * śnieg i słońce na wiosnę * Wrocław, Wrocław, Wrocław *
28 LUTEGO
Imieniny Romana. Wspominam zawsze Romana Rymera, moje Ojczyma, z którym, mimo że odszedł, cały czas prowadzę dialog i zachowuje w pamięci.
Justyna Kowalczyk, miała szczęście, albo się z tym szczęściem bawiła do ostatnich centymetrów. Lepiej, że nie ogladałem tego na żywo.
Panczenistki - nagroda za wytrwałość. A co z Kamilem Stochem i kolegami?
NSA podsłuchuje wszystkich. Właśnie oglądam film dokumentalno-sensacyjny o agencji. Rejestrują i zapisują wszystkie rozmowy w eterze i w sieci, i na telefonicznych łączach. Zapewne ten zapis też do nich dotrze. Co innego jest ciekawe. Ta gigantyczna baza danych to materiał naukowy, z łatwym dostępem, skatalogowane, z możliwością analizy. Czy ta agencja, i kiedy , za ile lat udostępni te materiały? Inne agencje też mają takie materiały.Nie poznam odpowiedzi na to pytanie. Ale to materiał na dobrą, sensacyjną opowieść filmową. Dlaczego jeszcze nie powstał? Tragedia WTC zaczęła się 10 lat temu. Wtedy została zaplanowana. Czy strategie terrorystyczne są opracowane? "Nikt nie wierzył, że atak może nastąpić na terytorium Stanów Zjednoczonych."
Co dzieje się z psychiką ludzi podsłuchujących? Kiedy pojawi się choroba "podsłuchowa"?
Szczur w Boenigu - opisany w The Sun. Komentarz Jarosława Kuźniara: "Brytyjczycy mają gazety niedzielne to mogą czytać o takich pierdółkach." Szczur w samolocie to bomba. Może być wniesiony przez terrorystę uśpiony, żeby się nie ruszał. Grasujący w samolotowych kanałach może dobrać się do kabli i przewodów. I po wszystkim. Nie trzeba wielkiej technologii, modeli sterowanych i bezałogowych samolotów. Też materiał na scenariusz.
5 marca
Dzień marsowy ze słońcem, śniegiem i odwilżą.
Nie cichną odgłosy podbijanych bębenków w sprawie Janusza Palikota. W momencie gdy "skaleczył" Radosława. Rana taka co kot napłakał, a media w zęzach pompowały. jak szlachetne oburzenie, jakie historyjki z rezygnacją pana Komorowskiego. To bardzo śmieszne, te rzekome rany, te niby-narzędzia i zaśliniona publiczność zgromadzona wokół stosu.I tak naprawsę to niewiele się zmienia.
Historia Wrocławia, który wspominam z sentymentem, był to cel mojej pierewszej wyprawy w wieku lat 7 - 8; później więcej było rzeczy sympatycznych, a jedna niesympatyczna. Wrocław o wiele się starał, nic nie dostał, a jak już dostał, to nie potrafi skorzystać. Mowa tu o stadionie. I różnych dziwnych oszustwach względem UEFA. Wrocław i jego aktualny dobrobyt zbudowała PRL, a nie dzisiejsze władze. To PRL zbudował miejską tkankę miasta i uczelnianą również.