Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

To już nie jest polityka.  

Ryszard Bugaj   Względem lipcowo-sierpniowych rozpadów koalicji, i związanych z tym zjawiskiem pyskówek, oskarżeń, pomówień, wymachiwania szabelką, stawianiem strachów na wróble, a także nieustającej walce o dobro Polski, żeby się w tym wszystkim nie zatraciło.     Sierpień 2007

* Mały jubileusz - 250 opisanych tygodni * Prace domowe * Tydzień zapowiada się ciekawie * Gdzie jest kapitan? * Karmieni światłem * Trochę historii *

16 stycznia

Kiedy poznamy nazwisko niezwykłego, włoskiego kapitana statku? I nie wiemy jak wygląda. Kolejny temat filmowy. Powinni go zrobić Czesi.

Jubileusz mały ale jednak niezwykły. 250  tygodni, to pięć lat. W rzeczywistości więcej - wystartowałem z pomocą Różowej Pantery w 2006 roku chyba w lecie - data do ustalenia, bo było kilka przerw. Wynikały z braku czasu i tematy - choćby polityczne nie zachęcały do snucia refleksji i drobnych złośliwości. życie domowe trzymam z daleka od internetu, zapisując zagadnienia neutralne , zwykłe, tradycyjne jak  choćby Wigilia.

Na początku 250 tygodnia: pojawił się fotel dla Babci wniesiony przez Stasia, zostały sklejone 2 świeczniki z 1945 roku zrobione przez Maxa, podczas wojny zginęły w Grudziądzu podobne, wkleiłem stare spisy telefonów do nowego kalendarza, pojawił się dekiel na zmywarkę (nie wiem gdzie się podział stary), Jasia z księdzem Perzem strzeliła dwa żółwiki, zapowiedziała się na spotkanie Fundacja, uzgodniłem ważną umowę, służbowy fotel poszedł do spawania, miało miejsce spotkanie z panem Robertem w sprawie szlaku, wymyśliłem kształt przyszłej garderoby sprzężonej z piętrowym łóżkiem i naprawiłem futerko w wiertarce BOSCH. I nikt nie zadzwonił.

Zamierzam powalczyć o Akademię Rybną. Szczegóły w Poczekalni. 

18 stycznia

Niemcy stworzą kartotekę neonazistów. Wg TVN24. Proponuję  również tych starych, skoro tak dobrze idzie - i odrobinę, bo mało zostało, historii.

Obejrzałem, jak zwykle nie w całości, dokument o ludziach, którzy nic nie jedzą. Twierdzą, że żywią się światłem.  Pewien Hindus podobno od 70 lat. Zdecydowanie krócej Niemiec i Austriak. Hindusa zbadano, i rzeczywiście nic nie jadł przez bodajże 20 dni, owszem w pęcherzu zbierał się mocz, ale był wchłaniany, wszystko pod kontrolą urządzeń i kamer filmowych. Rzeczywiście przypadki niezwykłe. Ale nie to jest w sumie najdziwniejsze. Po zbadaniu w klinikach niezależnych obu Europejczyków, utajniono badania.