* Potrzeba trochę słońca * Justyna Kowalczyk i kibice * Jutro Warszawa * O kulturze studenckiej zaraz obok * O strzelnicy w dniu następnym * Kultura studencka c.d. nastąpi *
8 stycznia
Ze zwyczajnego strachu nie obejrzałem dzisiejszych zawodów w Val di Fiemme. Bałem się zapeszyć i dalej bez entuzjazmu czytam wszelkie fora, żeby poczekać do wyników badań i sprawdzania smarów. Bo to co się stało, było raczej na granicy możliwości. Ale cieszyć może postawa kibiców głosujących na Justynę Kowalczyk w plebiscycie telewizji. żaden ślamazarny kopacz - ino narciarka, siatkarz i na pożegnanie Adam Małysz. Pani Kowalczyk to nie tylko talent. To ciężka praca. To ludzie cenią najbardziej, czyli nie jest z nami jeszcze źle. I za to was lubię szanowni rodacy. Dodajmy dla porządku - praca i sukces.
Potrzeba słońca, zima daje się we znaki.
Juto spotkanie w Muzeum Niepodległości twórców kultury studenckiej mniej więcej do 1980 roku. Powstała na ten temat książka. Jak to z Nimi jest, jak to jutro będzie; co zostało - kapliczki czy nieśmiertelność? Kto dojedzie, a kto się dowlecze? W swoim czasie - ludzie niezwykli. Czy pogodzili się ze zmianami, ze zmianą pokoleniową? Z inną - choćby dziś - kulturą studencką? Czy Magdzie Umer ta kultura studencka pomogła czy przeszkodziła? Dlaczego nie ma polskiego Boba Dylana? Nie ma bardów narodowych, bo mój Anioł Stróż Jacek Kleyff postanowił zrobić coś dla siebie; prawo ma, i mieć wątpliwości też. Ale czemu nie śpiewa? A przecież byli tacy ważni dla nas... Ja Im bardzo dziękuję, i wszystkim ludziom, którzy dla nich pracowali organizując to studenckie życie. Mam nadzieję, że opowiem.
12 stycznia
Zapewne, po wizycie klinice psychiatrii, następnego dnia władze wojskowe skierowały pana pułkownika na strzelnicę.
Po pospiesznym opisaniu wrażeń z warszawskiego spotkania kultury studenckiej, przyszedł czas na opamiętanie i uzupełnienie. To oczywiście nastąpi.