Tydzień 33_2012/277
* Gdańsk, Cedry i Oliwa * Turystyka stadna to nie dla mnie * Witaj spokojny Szczecinie * Kiedy myślę o naszych siatkarzach * Pieniądze śmierdzą czy nie ? * Dwa proste filmy * Estonia - nigdy tam nie byłem. * Pogoń - Zagłębie 4:0 na dobry początek. *
15 sierpnia
Wyprawa do Yannicka Leidera i do Gdańska.
Yannick uznał, że mija 40 rok Jego działalności artystycznej. Ceramika, srebro, malarstwo, rzeźba. I literatura. O Wincentym, podobno inspirowane znanym nam Polem. Aktualnie wystawy w galerii "Pionowa" i ZPAP w Gdańsku.
Nastąpiło oglądanie Gdańska, Zoo i Jarmarku Dominikańskiego. Oraz Akwarium w Gdyni.
Turystyka najlepsza jest wiosną. Nie ma tylu zainteresowanych. Tylko zoo w Oliwie ma rekreacyjny charakter, jeżeli pominiemy idiotyczny dojazd i parking. Porządna instytucja. Niezwykle zadbane to zoo.
Kiedy myślę o naszych siatkarzach, to myślę z sympatią. Szczególnie po wywiadzie pana Castellaniego. Jest różnica w opiniach, traktowaniu ekipy siatkarzy i ekipy piłkarzy.
Czy producent filmu o Lechu Wałęsie odda pieniądze firmie Amber Gold?
Dwa filmy, które "zachodziły" na siebie w programach TVP - o Marku Kotańskim i o Jacku Kuroniu. Ciekawe co o sobie myśleli?
18 sierpnia
Pogoń wrzuciła 4 zgrabne bramki. Każda inna. Inna prawda jest taka, że Zagłębie tak sobie stało.

