* Zakopianka * Amerykańskie akta * Wzgórze Golm * 

9 września

Zakopianka czyli droga dojazdowa do serca Tatr od lat budzi wielkie emocje. Kierowcy czyli turyści pomstują, bo nie mogą dojechać na wywczasy, a mieszkańcy miast i wsi położonych wzdłuż drogi Zakopianka na uciążliwy ruch lub prace drogowe. Należy utrzymać status quo, a nawet ograniczyć ruch turystyczny, żeby turyści mieszkańcom nie przeszkadzali. Od turystów będzie się wymagało przelania dutków i pozostania w domu. Do takich wniosków prowadzi zakopianka-przepychanka i postawa ludzi, którzy w końcu żyją z pieniędzy turystycznych.

13 września

Po raz kolejny okazało się, że nie jesteśmy aż tak bardzo potrzebni. Również Ameryce czyli tak naprawdę nikomu. Bywa, nawet często, że Polska nie jest potrzebna swoim obywatelom, i odwrotnie. Za mało się szanowaliśmy i szanujemy. Kto to zmieni, na pokolenie Solidarności, NZS-u, Ordynackiej nie ma co liczyć. Kto zapewni nam właściwe miejsce wśród narodów świata? Mniejsza zresztą o miejsce, ważne żeby skutecznie zniechęcić do robienia interesów naszym kosztem. Pan Roosvelt i pan Churchil też tylko dlatego "odpuszczali" Stalinowi, bo nie chcieli żeby ginęli alianci. Wiedząc o Katyniu, alianci oczywiście zdawali sobie sprawę z tego, jak Stalin, po podziale świata - (jakim prawem to się stało, można spytać?), jak "Soviety" rozprawią się z Polską i innymi państwami, narodami środkowej Europy.

W ramach konferencji URMA wyprawa na Wzgórze Golm, kiedyś w granicach miasta Swinemünde aktualnie po stronie niemieckiej. To niemiecka nekropolia, gdzie znalazło miejsce spoczynku 15 000 ofiar alianckiego nalotu. Wygląda na wzgórze grodowe, kto wie co skrywa, ale teraz trudno byłoby szukać tam pozostałości słowiańskich czy skandynawskich. 6 godzin na wodzie, i tylko te wstrętne w swojej masie kormorany; można sterylizować koty, a kormoranów już nie.