* Kibicuję Pogoni *
17 września
Kibicuję Pogoni - trochę na przekór. Komentatorom, obserwatorom i znawcom piłki nożnej. Trzeba było krzywdy Wisły Kraków, żeby dobrać się do sędziów. Pogoń jest postrzegana jako kopciuszek ligowy, bez szans na jakikolwiek sukces. Nie poświęca się jej wiele uwagi. Zobaczymy co będzie dalej, bo Lechia ograła przecież Dumę Pomorza na jej boisku. Dwa błędy sędziego, to dwie szanse na strzelenie gola. Czyli, okazuje się, Wisła miała tylko te dwie szanse. Dużo większe pieniądze, niezły trener i lepsi wyżeracze, bo młodych talentów nie widać. I dobrze im tak. Kara musi być. Oglądam z ciekawością powrót do korzeni wielu ligowych zespołów. I wielu utalentowanych młodzianków.