Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Jeszcze pięć lat temu w kraju funkcjonowało ok. 44 tys. automatów, piętnaście lat temu było ich ok. 95 tys. Najwięcej budek telefonicznych operator zlikwidował w latach 2006-2008. Wówczas odłączono ok 31 tys. aparatów.

 

Tvn 24 BiS 22 LISTOPADA 2015, 9:25

*  STEEL - Szxzecin  *  57 CRU - Police  *   MONIKA ZAłOGA - Szczecin  *  KARTON -  Stepnica * BETWEEN - Szczecin  *  SKAMBOMAMBO - Szczecin * CIUCIO MORALES - Słupsk *  Gryfino  - pierwszy koncert Gramy.

Siedem zespołów. Sympatyczna grupa ludzi. Uśmiechy. Miłe gesty. Pachnąca żywicą sosnowa polana. Wygrała piosenka "Taksówkarz", i sKAMBOMAmbo ZE SZCZECINA wchodzi do finału 22 czerwca 2007.
*  *  *
Po pierwsze, dusza zeszła z ramienia.
Podziękowania dla zespołów, które stawiły się w komplecie; i dla naszych partenerów z Gryfina, z Gryfińskiego Domu Kultury. Pani dyrektor Maria Zalewska,Krzysztofa Kozak i Jacek Szwajczuk, wielkie dzięki. Zaczynamy 5 minut wcześniej, Festiwalowy koncert otwiera Prezes Polskiego Radia Szczecin Pan Krzysztof Soska.
*  *  *
I zaczęliśmy.
Postanowiłem napisać coś bardzo osobistego, i nie będę za to przepraszał. Zwykle uciekamy pod skrzydła poprawności politycznej, unikamy prawdy i szczerości. I tej miłej, i tej niemiłej. Saksofonista barytonowy [ m.in.] Marek Kazana w takich sytuacjach pyta: "Mam być miły, czy szczery?"  Oczywiście, nie robimy tego festiwalu po to, żeby dzielić się uwagami. Ale raczej mamy prawo powiedzieć coś uczestnikom, publicznie. Ja chciałbym z tego prawa skorzystać.
*  *  *
Nie robiłem notatek. Dlatego krótko. Opowiem, przywołam swoje pierwsze wrażenia.Bo te pozostały,takje zapamiętałem. Przypominam, że ten nasz festiwal służy do poszukiwania przebojów. To bardzo ważna uwaga.My nie oceniamy zespołów, oceniamy utwory.
*  *  *
Na pierwszy ogień poszedł szczeciński kwartet >Steel<. Miłe zaskoczenie, zagrali bardzo dobrze, choć nagrania które zgłosili do Festiwalu wcale tego nie zapowiadały. Rasowy staff. życzymy im, podobnie jak  wszystkim pozostałym wykonawcom, wszystkiego dobrego. Warto jednak popracować nad meldyjnymi numerami. >57CRU<. Duet z Polic. Szkoda, że bez błyskotliwego pomysłu muzycznego. A właściwie pomysłów. Rap to taka sama sztuka jak swing. >Monika Załoga<. Więcej odwagi, poezji, nowoczesności. >Karton< ze Stepnicy. Bardzo namawiałem tych młodych ludzi żeby wystąpili w eliminacjach. Ale dlaczego oni nie chcieli? Bo zagrali, jakby to była praca domowa z przysposobienia obronnego. Krok defiladowy w terenie podmokłym. >Beetween<, "czarny sekstet" jako piąty, "pieszczochy", a jakże. Trema, potwór zaatakował. Ten koncert oglądałem z odległości ok. 100 m. Emocje ze sceny praktycznie nie docierały, słuchałem wyłącznie muzyki.Dodam - w dobrym towarzystwie. Czegoś w ich koncercie zabrakło, a pojawił się za to jakiś jeden niezidentyfikowany dźwięk, jakś niepotrzebna nutka. A może - po prostu - nie potrafią się zdecydować, czy to ma być pop, czy rock? Czy jeszcze coś innego.
I wreszcie zaczynamy rock'n'rolla - >Skambomambo<, jako przedostatni. Osiem osób na scenie. Chyba zrobił wrażenie, chociaż do końca nie został zrozumiały. Ale,uwaga, w związku z tym, że będzie występował w Finale, nie będzie omawiany i opowieści spod czterech sosen zostanie pozbawiony. Nawet jak będzie bardzo chciał.I wreszcie >Ciucio Morales<. Próby wypadły znakomicie, nieco gorzej występ. Nieco, ale jednak, zauważalnie. Może nie powinni występować jako ostatni? Przed nimi wszakże >Skambomabo<, mogli zatem mili Słupszczanie nabrać niepotrzebnego respektu. Młodzi ludzie ze Słupska, świeży wokalista, bez manier, bez rockowego picu, jakże denerwującego, bez udawania. I zaśpiewał do tego w kapeluszu. Jedyny solista, którego było dobrze słychać. Ale występ nierówny, niedokończony. Wiedzą czego chcą.I dostaną.
*  *   *
Wszystkim wykonawcom radziłbym poszukać tekściarzy. Mało dobrych tekstów. Bardzo porządne nagłośnienie,światła, dymy, opieka Jacka Szwajczuka nad zespołami stanowcza, profesjonalna w pełni. Za dużo PRL-u w muzyce, zachowawczych pomysłów instruktorów muzycznych, ten styl udawanego profesjonalizmu, tak go nazwę pospiesznie, ciągnie się, i ciągnie. I dotyczy bardzo różnych stylów muzycznych. To bardzo przeszkadza, a jakże wielu ludzi ta pradawna muzyka prześladuje, jakże wielu.

Wojciech Hawryszuk 2 maja 1.59

PS Sędzia skrzywdził Liwerpool, powinien uznać bramkę Kuyt'a. A bramka Agera znakomita! I tak wygrali.Być może nie wiecie.