* Orzeł * GG 7593432. * Korytowo * Wardyń * Rozmowy z X. Janem Kazieczko * łysogórki. * Katedra * Ptaki plażowe. * Nowa praca *
27 Stycznia,
Zdjęcia zaczynamy o 7.00. Poważne wyzwanie, obawiam się wiatru i zimna. Duje, ale mam nadzieję, że się wyduje przez noc.
Lud pracujący pyta się , co z tym lotnikami. I ma taki pogląd, że za bardzo sie napili. Tyle z obowiązku słuchania ulicy. Ulica nic z tego nie rozumie.
No i nie pojechałem, mniejsza o co chodzi. Decyzja nastąpiła o 6.30.
Janeczka nieustannie dokonuje eksperymentów językowych. Szła z ewą, swoja matka, i rozmawiały o stadzie ptaków. Janeczka rozpoznała gołębie, i "ptaki plażowe". Ciekawe. Ludwika siadała na "krzesełce", Teresa wynalazła samicę ducha czyli "duchawkę".
28 Stycznia,
Gdybym przegrał tę wojnę, to by mnie sądzono jako zbrodnia wojenna. Gen Le May o II wojnie światowej w Azji.
Filmowa opowieść o życiu, głównie o żonie Vivian TS Elliota. William Dafoe, a przede wszystkim - Miranda Richardson. świetna kobitka.
"Idiota", siódmy odcinek w TV. Produkcja rosyjska. Casting - 10-tka. "Sama prawda to niedelikatność, to niesprawiedliwe." "Cóż to święto, które nigdy się nie kończy." Jewgienij Mironow w roli księcia Myszkina. Trochę papierowy.
29 Stycznia,
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
>> Orzeł ożył
Taka myśl mi się przy oglądaniu telewizji przyplątała.
Zamykają kiosk przy placu Sprzymierzonych. Ciekawe dlaczego. Kurczaki sprzedają tam w dalszym ciągu. Przy kurczakach można kupić komunistyczna oranżadę. Prawie prawdziwą.
I pomyślałem sobie o takim fragmencie "Nędzników", w którym pojawia się rzeźba słoń, w którym śpi Gavroche i dwoje sierot. Filmy, jeden po drugim, spłycają tę powieść i sprowadzają do konfliktu Jan Valejan i inspektor policji. Nazwisko zapomniałem. Aktorzy w filmach przeważnie dobrzy, JV grał swego czasu Jean Gabin. Widziałem już kilka wersji, w tym serial, trochę zbyt realistyczny, ale w żadnej nie było tego słonia. Jak się nazywał ten inspektor?
Wielkie porządki w papierach. Nie wszystkie gazety wyrzucam. I tak sobie myślę, że zrobię wielkie wspominanie, jak będzie szło ku wiośnie. Znalazłem chyba ze dwa kilogramy wycinków z prasy (chyba po sąsiadce) z przepisami kulinarnymi. Z "Przekroju" również. Jak już jestem przy starych "Przekrojach", myślę o ty,m ale nie mama czasu, na sięgnięcie po stare roczniki chyba tygodnika z lat 60-tych - "świat" się nazywał, ale wtedy był nudny dla mnie jak nie wiem. A zawsze zabijałem czas oczekiwania na strzyżenie przy pomocy tych tygodników u fryzjera, pana Konferewicza. Był też "Express Wieczorny" popołudniówka warszawska. Zakład fryzjerski był obok fotografa pana Niemiro, w podwórku, w oficynie mieszkała koleżanka Mamy pani Grajdziadkowa. Ale zdjęcia robił nam najstarszy fotograf w Ostrowi Mazowieckiej pan Dębek, w zakładzie "FOTO Dębek", na szklanych płytach. Prawdziwym aparatem, który wraca do łask prawdziwych fotografów na całym świecie. Bliżej kościoła, przy sklepiku Zecerki, i zakładzie blacharskim pana Ziemaka. A bibliotece miejskiej z kolorowych czasopism znikały wycinane żyletką zdjęcia aktorów i aktorek.A nazwiska inspektora policji nie przypomniałem sobie.
30 Stycznia,
Pojawiła sie płyta, w naszym kuchennym odtwarzaczu, z piosenkami Kazimierza Grześkowiaka. Czego tam nie ma? "Panny z Cicibora", "Chłop żywemu nie przepuści", Opowieść o robokach", "Odmieniec", "Ważne to je co je moje".
Dzwoni telewidz i krytykuje Szkło Kontaktowe, czyli Radio Telewizyja dla baskerów. Basker Miecugow zachęca telewidza - ma pan przecież pilota. Po takim tekście, rozumiem konflikt Kaczyński - TVN. Chodzi o rząd dusz. Tych samych dusz. Tak się zaczyna koniec. Czy da się to zacytować na wykładach dla przyszłych dziennikarzy? Ciekawe jak się rozwinie to zjeżdżanie po brzytwie.
Mam GG 7593432.
1 lutego,
Dostałem propozycje pracy, i to taką jaka chyba by mi odpowiadała. żeby nie zapeszać, nie powiem o co chodzi, ale jest coś zupełnie innego od tego co do tej pory. I to jest interesujące. Chciałbym pogodzić telewizję, festiwal i tę pracę. We wtorek druga poważna rozmowa, bo pierwsza, wstępna była jakiś miesiąc temu.
Jutro wyzwanie - poważne, chcę zrobić "szkic dokumentalny" o wielkim wydarzeniu w życiu Czaplinka. Jutro prawykonanie "Kantaty bożonarodzeniowej" Szymona Gedziemby Trytka, chłopaka lat 19. napisał, przygotował orkiestrę i chór. Takie rzeczy nie zdarzają się w Szczecinie.