* Koniec tygodnia * I nie ma czasu * Hajnówka raz jeszcze *
7 sierpnia
Jak z bicza strzelił. Kończy się tydzień, a tu nic. Jak to zwykł mówić Józef Wiłkomirski - jak sie ma hobby, to się nic nie zrobbi. To działa w druga stronę. jak pracujesz, nie ma czasu na różne tam zuchwałości internetowe. Nic na siłę.
Tydzień temy byłem w Hajnówce, są zdjęcia, nieliczne, ale są. Pokażemy, jak zgramy. I była burza, która goniła nas przez 140 kilometrów, gdy jechalismy z powrotem. I nie moglismy się napić kawy na tej samej trasie, kiedy jechaliśmy do hajnówki przez 140 kilometrów.Inny świat, nie wiem czy ciekawszy, ale inny. Inaczej smakują nawet pomidory. Mają dobre, dojrzewające twarogi. żubry były wyraźnie zmęczone ludźmi i latem.
W parku białowieskim maja nawet wieżę widokową z której nic nie widać. Wściekłośc niedoszłego obserwatora jest tym większa, im bardziej wchodził po schodach zamiast skorzystać w windy. Na czubku tej budowli nie ma żadnego widoku, który usprawiedliwiałby wchodzenie 5 pięter na piechotę. Polecam windę. Najtańszy miód puszczalski był przy parku w Białowieży, a najdroższy na rynku w Hajnówce.
W ubiegły piątek ogłosiłem listę 20 kapel biorących udział w koncertaqch konkursowych Gramy 2009.