Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Na skandal jest najlepszy drugi skandal.   

Myśl filmowa. "Akty i fakty"

* Adrenalina *  Nowa audycja za tydzień - Gramy polecamy * Dialogi poranne * Kto uratował Kongres Kultury Polskiej? * Dwa filmy o Ameryce i jeden w pamięci * Euro Szwagier i grające koguciki * Muzeum Przełomów * Projekt nr 8. Szczecińska manta. *  Stare mięso w nowych pasztecikach * Kanapka polityczna wielowarstwowa * Zmarł Marek Edelman * Derain, Dufy, Picasso tam malowali * 

27 września

Kilka dni temu obejrzałem kawałki filmu Adrenalina. Stylistyczne kopie z "Pulp Fiction". Ale główny aktor, jak zwykle morderca na zamówienie, zrobił z tego filmu tragikomedię, szczególnie wtedy, gdy biegł w szpitalnej koszuli po ulicach miasta. I wtedy, gdy zastrzelił przypadkowo małą zieloną.papugę. No i seks z sympatyczna aktorką w dzielnicy chińskiej. Reszta bardzo makabryczna i zaleca się nie oglądać przy jedzeniu. Ale dziewczyna naprawdę, sympatyczna bez specjalnego wysiłku..

Zapraszam Koleżanki i Kolegów, Czytelników i Czytelniczki do wysłuchania mojej nowej audycji Gramy Polecamy za tydzień. o 17.00 w programie Polskiego Radia Szczecin - www.radio.szczecin.pl . Ew. kontakt, jeżeli natraficie na ciekawe zespoły, .

Dialogi poranne

Janeczka: Nie będę jadła sałaty bo ma tłuszcz (od wędzonego boczku)

Matka Ewa: Jedz Janeczka, to zupełnie nie istotne.

Janeczka - Nie lubię tego istotnego.

28 września

Kto uratował Kongres Kultury Polskiej - Roman Polański. Nie ważniejszej wiadomości kulturalnej po Kongresie jak ta właśnie. Kultura wreszcie na pierwszych stronach gazet i pozycjach w necie.

30 września

Dwa filmy o Ameryce. "Dogville" i dokument o gay'u, radnym z San Francisco Harvey'u Bernardzie Milk'u, którego morderca nie został ukarany. Równie beznamiętny jak "Dogville". Kiedy ogląda się te dwa filmy i ma  w  pamięci "Dancing in the dark" trudno nie przyznać racji Polańskiemu, że uciekł tej wspaniałej Ameryki. Bo rzeczywiście nie wiadomo co by się wtedy stało. Polityka programowa wszystkich razem wziętych telewizji jest diabła warta. Oglądanie kończy się po północy. "Dogville" - rzeczywiście rzecz bardzo ciekawa, skupiająca uwagę. James Caan - dojrzewa, dojrzewa i coraz lepszy. Reportaż bez tezy, zwykła opowieść o Ameryce. Prawie jak "Z  zimną krwią".

1 października

Za dwa dni Teresy. dziś zresztą też.

Stare mięso w nowych pasztecikach  Podobno jedliśmy stare mięso ze szwedzkich, wojskowych konserw. Ale to było normalne mięso, być może z porządnych polskich świń. teraz świnie zeszły na psy. Salceson kosztuje teraz tyle co szynka babuni (babunie powinny podać do sądu tych producentów ścierwa sprzedawanego pod szlachetna nazwą - dziaduniowie odpalić z flinty, co by zrobił Bohun albo Szlachcic już nie wspomnę), a szynka tyle co salceson. Niech dadzą resztę tych starych konserw ja je kupię i zjem. To lepsze niż to co trafia czasem na stół.

Zaczynają się jesienne juwenalia. Ekonomia prostym językiem w teatralnej sztuce  „Euro Szwagier i grające koguciki" to tytuł przedstawienia, które w kabaretowej formie przybliżyć ma studentom skomplikowane pojęcia ekonomiczne. Takie m.in. jak aprecjacja czy PKB. W sztuce występują aktorzy Teatru Polskiego w Szczecinie. Premiera 24 września o godzinie 12 w Centrum Kultury Studenckiej "Pinokio" przy ul. Sikorskiego 29 w Szczecinie

Najpierw był spot o tym jak odpoczywać po nudnych wykładach na Uniwersytecie Szczecińskim, teraz ten kwiatek. Wykładowcy odchodzą, szczególnie ci bez tytułów, tym nie jest wszystko jedno i przeważnie mają dokąd odejść. Skarżą się na "przepychanie" ludzi na kolejne lata studiów. Na kierunek matematyka dostają się ludzie, którzy nie pisali matematyki na maturze. Można sobie wyobrazić, że i egzaminator, i zdający będą się śmiali do rozpuku, wyjaśniając sobie zawiłości macierzy Leontieffa. A już przy średniej ważonej wpadną pod stolik. Procent składany wywoła śmieszność w niejednej katedrze.

Projekt nr 8. Szczecińska manta. W Muzeum Narodowym pokazano plon konkursu na koncepcję architektoniczna Muzeum przełomów. Generalnie przegrały rozwiązania proponujące układ pawilonowy na Palcu Solidarności.Wygrał projekt skromny, w opozycji do sytuacji aktualnej, a nawiązujący do permanentnego, polskiego podziemia.Ciekaw jestem pierwszych dyskusji nad tym projektem w gronie projektantów.

Przestrzeń zaproponowana przez architektów, to w kontekście idei tego projektu, to samotność i obowiązek.

Projekt jest nieinwazyjny, lekki. Sale wystawowe i konferencyjne są umieszczone pod ziemią.

Ważna jest całość. Ale tak jak się na to popatrzyłem co ludzie nadesłali, to talentów architektonicznych wiele nie ma. Myśli oryginalnej też nie ma, wyobraźni jeszcze mniej. Wygrał projekt, który właściwie nie jest projektem tylko zagospodarowaniem terenu. Delikatną ingerencja w przestrzeń, projektem akwarelowym; to nawet nie pastel. Zupełnie nieźle.

Czy zleceniodawcy nie wyeliminują jakiejś ważnej funkcji przez wszechobecne oszczędzanie – trudno powiedzieć. Projekt powinien być uniwersalny, nie tylko dla potrzeb muzealnych. Można się spodziewać w tym miejscu różnych pomysłów. Instalacji plastycznych, projekcji multimedialnych, spotkań, manifestacji, wystaw, koncertów.

Co się stanie z drzewami w tej koncepcji? A np. oświetlenie wnętrz przy pomocy światłowodów? Może powinna tam, być większa powierzchnia pod ziemią, skoro zacznie się kolejne szczecińskie wykopki?

Może komunikacja z budynkiem Filharmonii? Może w pierwszym momencie nie będzie to możliwe ze względów finansowych, ale żeby zaprojektować takie połączenie i później wstawić te 30 metrów tunelu artystycznego. W podniesionej części placu pewnie będzie miejsce na galerie, sklepy z pamiątkami i inne miejsca użyteczności turystycznej.

Robert Konieczny autor nagrodzonego projektu mógłby w Szczecinie poprowadzić europejski warsztat, plener architektoniczny na terenie szczecina i zachodniopomorskiego. Może debata Frak Ghery i Robert Konieczny. I Inne debaty na temat rozwoju regionu – metropolii, oddziaływania na region polsko-niemiecki. Sponsorowany przez firmy budowlane i deweloperów.

Kontrapunkt ECE z głupim wieżowcem w tle.

2 października

Na przegrane koszykarzy i piłkarzy - Roman Polański; Na porażkę Kongresu Kultury - akcja Romana - żeby wybronić Romana - Chlebowski do wora, a Nobel dla Wolszczana (załatwiony w Brukseli) ma odkupić winy PO i Prezydenta Krzystka, bo przecież jest to Honorowy Obywatel Szczecina, a PO tytułu Go nie pozbawiła. To dopiero pasztet w bardzo kruchym cieście, a nie niewinna kanapka. O czym tu pisać. Pojawiają się zewsząd hańbojady, puszczyki i puchacze, ślinopluje, moraliści uroczyści... a przed nimi wszystkimi stoi spocony jak koń były burmistrz małego miasta. tak samo winny jak i wszyscy inni, z którymi biznes prowadził rozmowy i będzie się tak działo nadal. Poseł, który nie rozmawia z biznesem, nie ma kontaktu z rzeczywistością. I tak - między ustami, a brzegiem pucharu - za co Chlebuś został tak strasznie ukarany. Ołtarze ojczyzny nasiąkają krwią naiwnych, a ci się ino pocą. Służby prowokują kogo się da, bo cwanym mogą co najwyżej skoczyć. Wczoraj Kwaśniewska, dziś Szczuka, a jutro siostra Emilia.

3 października

Zmarł Marek Edelman. Nie wiadomo co z taką osobą zrobić. To co mówi jest zbyt proste, żeby się zastosować. I po co ma być zaraz taki ważny. Nastraszyć się nie da, bo On swój strach przeżył, i zapewne do strachliwych nie należy. Pominąć nie wypada. Zignorować jeszcze gorzej. Trzeba dać Order. Kolejny Ważny Człowiek, który zrobił miejsce dla innych, mimo że wcale tak dużo nie zajmował.

Derain, Dufy, Picassa malowali w Callioure. Są zdjęcia, będą Yannickowe, jesienne łobrazy. Są zdjęcia cztery.