Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Myśli Przyłapane

Anarchia przyjmuje w naszym przypadki status ideologii państwowej. Zniszczyć to co się da i odbudować. Żeby odbudować trzeba umieć, a co najważniejsze - chcieć. Ukraińcy tego nie zrobią za nas. Emigracja nie powróci. Za co to wszystko odbudujemy, z niskich emerytur?

Na Łasztowni, 20 lutego 2020

* Przyspieszenie świąteczne * Zapowiada się mocna siódemka * Co pozwala zrozumieć świat? * Tarnik * Stach Kondarewicz nie żyje * Zakupy *

 

11 grudnia

Śniegu nie ma, ale nastąpiło świąteczne przyspieszenie: malowanie w kolorze gołębim, superdecha dla Ludwiki, półki drewniane z klejonego dębu, opuszczenie wyciągu, i będzie jeszcze niespodzianka ale zrobimy, to się pochwalimy. Była po drodze umywalka, reling do ręczników i wstępne ruchy piwniczne.

Poważne spotkania w ZROT, wyjazd kolejny do Greifswaldu, i zaraz święta.

świat pomaga zrozumieć  rodzinne środowisko. Wartości codzienne i codzienna praktyczność.  Człowieka w tych czasach może dotknąć szaleństwo i dotyka, jeżeli jest pozbawiony wiary, domu, środowiska lub rodziny. Krwawe nagłówki w prasie, to nie tylko  prasowe ścierwojadztwo. To codzienność. Spasiona jak kocur Europa, masowana jak bydło mięsne przed rzeźnikiem, nie rozumie, że żyje na kredyt. Ale kolonii nie ma już. A własne rączki za  delikatne, za dużo  wypoczynku i codziennych kąpieli z różnymi  namaszczeniami. świat jest rozrzutny. Zbytnio zautomatyzowany. Może zbyt mi  odpowiada całowanie upuszczonego chleba, co wyniosłem Z Ostrowi Mazowieckiej, żebym zaakceptował konieczność odprawiania codziennego święta. święto to święto. jak tu świętować, kiedy codziennie są pomarańcze i kawa?  

12 grudnia

Oczy pani z  Leroy  Marlin przy Golisza zrobiły się jak oczy psów z baśni "Krzesiwo" kiedy spytałem Ją o miejsce gdzie leżą tarniki. Jeszcze bardziej nie wiedziała gdzie leżą raszple.

15 grudnia

Staszek Kondarewicz nie żyje. Zaczynał na budowie maszyn Politechniki Szczecińskiej o ile dobrze pamiętam. Zainteresował się architekturą i to była  pasja i zawód. Msza żałobna w kościele św.Ottona na osiedlu Zawadzkiego. sam zaprojektował ten kościół; w mieszkaniu przy Klemensiewicza widziałem makiety pieczołowicie wycinane i klejone wikolem. Autor wielu znaczków i plakatów rajdowych za studenckich czasów. Jest autorem znaczka  ARP; pierwotnie w wersji złoto-brązowej. Nie wiedziałem o pogrzebie, wiedziałem, że leży pod kroplówką w Zdunowie.Wybierałem się pójść ale Krystyna, jego pierwsza żona powiedziała, że raczej nie należy tam chodzić. Przyjechała kilka dni wcześniej, wiedząc o chorobie Ojca, z Nowego Yorku Olga. Staszek zaprojektował napis odlany w betonie do  najniżej położonego klubu wysokogórskiego przy Mazurskiej. Dużo sympatii, przyjaźni, rozmów; i zawsze za mało. Nie czytam gazet, a nekrologów to już zupełnie. I nie wiedziałem. Umawialiśmy się co i rusz, bo mieli z Jackiem i Michałem pracownię w dawnych Spółdzielcach przy Wojska Polskiego. A ja, kiedy Go chowali, montowałem sufit w korytarzu. Miał taki niewymuszony autorytet. Od jak dawna pamiętam, otoczony był szacunkiem kolegów. Pochodził z Cybinki, Kondarewiczów w tym zaścianku było wielu, braci i sióstr. Kiedy jechałem do Cybinki na wesele jednego z braci, po drodze było wiele szafirowych irysów. I rozmowy przy Krzywej na stryszku przerobionym na pracownię.

17 grudnia

Drogo. Sandacz powyżej 44 zł, karpie żywe po 17 zł,  pogoda w Szczecinie ponura. Klarujemy dom.  Z nowości wigilijnych - planujemy rybę faszerowaną. Choinki w normalnej cenie 2 m ok. 60 zł. I tydzień zapowiada się domowo i zawodowo - pracowicie. Po drodze był i Greifswald - tym razem niemieckim, wygodnym pociągiem. I na czas, chociaż zanotowałem 40 min. opóźnienie pociągu do Lubeki.