* I zupa się rozlała * Brama Portowa tuż przed otwarciem * W polskim stawie * Karpie siedzą cicho * Nieszczęście motylka * Biedne siostrzyczki *
31 lipca
Bułgaria wygrała. Ciekaw jestem przyczyn, bo meczu nie widziałem. Szkoda chłopaków i nie szkoda. Ktoś musiał powietrze z balona wypuścić. A pompowali wszyscy ponad wszelką przyzwoitość. Może to balon, a może zwykły kryzys, ile wreszcie można.
Na Bramie Portowej będzie gładko. Ciekawe co ze słynną kałużą od strony "grzybka"?
W polskim stawie zaczyna znikać rzęsa. A to za sprawą Artura Balazsa i Jego wystąpienia w Polsacie News. Ujawnił niespotykane (czy aby to jest właściwe określenie?) praktyki w Polskiej Kompanii Cukrowej. To na okoliczność taśm Serafina. Atmosfera stosowna do ataku, chociaż olimpiada lekko przeszkadza. Gdyby Polacy wygrali, to by się AB wstrzymał. Ale uderzył właśnie teraz. Czyżby wracał do gry i zechce wyeliminować PSL z polityki? Samoobrona nie dała rady, może warto odkurzyć SKL. Sposobność jest niezła. Dzisiaj właśnie złożył konkretną ofertę polityczną. Z kim pójdzie ew. dalej - to ciekawe. Kto z Nim pójdzie do najbliższych wyborów? Jakie będą transfery? Można przypuszczać, że królików w kapeluszu - podobnych do Polskiej Kompanii Cukrowej - z pewnością ma kilka. Wszystko się zgadza - ostatnia duża cukrowa, polska spółka, rodziny PO i PSL zatrudnione po partyjnej znajomości, woda na młyn opozycji. I do tego koalicja rządząca lekko osłabiona. A może nawet bardzo. I nie wiadomo, co poruszyło tę zastałą rzęsę - pojawienie się nowych źródeł, czy też jakiś poważniejszy obiekt wpadł do akwenu? I to tylko chwilowe zabulgotanie. A może ktoś podniósł zastawkę, i poziom wody się podnosi? Zażywne karpie już od jutra zaczną się niepokoić. Jeżeli AB powiedział, znaczy, że wiedział; kto tam w Polskiej Kompanii Cukrowej urzęduje i za czyją przyczyną. Ciekawe czy starczy Mu chęci na wyszlamowanie całości? Kto następny do golenia?
2 sierpnia
Karpie siedzą cicho. Nic nadzwyczajnego się nie stało. To, o czym powiedział AB, okazuje się niczym nadzwyczajnym.
Otylia w dosyć kompromitujący sposób kończy karierę. W swojej eliminacji do finału, nie tyle ostatnia, co najgorsza. I trener, i Ona nie wiedzą co się stało. A powinni.
Biedne Radwańskie, jak niefart, to niefart.