Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Dziecko uprawia sztukę totalnie, ponieważ czuje, że to jest jego życie.
Krystian Lupa i Maja Kleczewska. Rozmowy poszczególne 2014 TVP2 NINA

* Legitymacje * Mc2 * 4 mln w totolotku w najbliższą środę * Gramy 2007 * Trzy naboje * świna tworzy w Polsce politykę - Władysław Serafin *

25 lutego 2007,

Po obejrzeniu konceretu przygotowanego w 2005 roku przez Sambora Dudzińskiego, Cezarego Studniaka i Konrada Imielę, przyznaję, że coś przegapiłem. Wreszcie coś normalnego. TVP Kultura dała do dzisiaj i obejrzeliśmy to szaleństwo i bezeceństwo z wielką przyjemnością. Mimo całej sympatii i szacunku do włożonej pracy, zabrakło reżyserii. Tego spojrzenia z dystansu, bo trudne, kiedy się gra w spektaklu i jeszcze akompaniuje. Ale - podkreślam - cos przyzwoitego i normalnego. Przypomniała się natychmiast Fama i jej szaleństwa z lat 70-tych. Choć wtedy nie było takich możliwości,  jakie mieli ludzie z Formacji Chłopięcej Legitymacje, zabawy były też szalone i śmiech serdeczny rwał trzewia.

26 lutego,

MC2 - Mana i Materny. Dziwny program. Ale Olbrychski i młody raper, czy hiphopowiec w dzisiejszym odcinku, pewnie jest jakaś znacząca różnica, może czysto mentalna, a nie muzyczna, może odwrotnie, ci dwaj panowie pokazali rzeczy interesujące. ale to już było. Trochę inna telewizja. Ale czy ten program się utrzyma?

Nie wiem co z tym totolotkiem?

27 lutego,

Fragmenty uroczystości wręczenia Oskarów. Oni grają na tej scenie, czy to rzeczywiście takie emocje?

28 lutego,

Spotkanie z Producentami koncertów eliminacyjnych Gramy. Myślę, że na tej całej "prowincji" jest energia. Nie ma kompleksów. Trzeba im jeszcze powiedzieć, że są potrzebni, są mile widziani. Pierwsza konferencja prasowa w Alter Ego, oficjalne "zwodowanie" projektu.

Dzisiaj - Romana, moment pamięci.

1 marca,

Trzy naboje. których przeznaczenie byłoby niezwykle śmieszne, gdyby nie były to trzy naboje, pokazują dokąd doszliśmy.  Przypomina się Narutowicz i Pyjas. To wszystko razem tworzy rzeczywistość codzienną. Ulegamy łatwo opozycji, koalicji, mediom. Nic innego się nie liczy. Rodzina, kościół, przyjaźnie - gdzie to odniesienie do prawdziwej rzeczywistości - nie ma. Ludzie szukają i znajdą, głupi nie są, chociaż - nie zawsze, i nie od razu. Oni - nieśmiertelni - jak się okazuje ONI - się świetnie bawią, a gość liczy te naboje. Inny jakieś prochy, gromadzi butle z gazem, znajdą się ludzie, którzy wezmą to wszystko na serio. Nie znają innej rzeczywistości poza telewizyjno-radiową.

> Lepper musi odejść < - Panie święty, gdybym miał ogon. Ale śmieszne. A uszy miał ogromne, muskularne.

W sprawie Gramy 2007 odezwał się Jarosław Tomaszewski z www.9lives.pl - polecam.

2 marca,

Dwa pytania: kto pierwszy kopnie Pana Premiera, i jak się zachowa Pan Premier. Zupa z pewnością zaczęła lekko bulgotać. Kiedy się wybulgocze - do kotła, a właściwie pod kocioł - podkłada wielu.

Znalazłem garnek z miedzianym dnem. Bardzo elegancki.

Widzę w telewizorze [ ...] wybranego do sejmu.  I na tym skończę.

3 marca

Nie trzymałem i wygrał. Chciał i wygrał. Cieszyłem się bardziej niż On, bo szkoda takiego talentu, pracy, emocji i przy tym wszystkim jakiś robaczywy pech. Dobrze.

"Zielona mila" z Tomem Hanksem. I z Michael'em Clarkiem Duncanem - Coffey'em. Duży człowiek. Prawie bardzo dobry film, ale zbyt schematyczny. Niczym nie zaskakiwał. Ale porządni aktorzy, klimat, brak jednak napięcia. .Film o historii jaka zdarzyła się w więzieniu, w którym był oddział cel śmierci. Makabryczne próby egzekucji przeprowadzne z udziałem pomylonego więźnia. > Pastor Shuster jest dobry i szybki, nie męczy skazańców."

Znikła ze szczecińskiego krajobrazu kolejna poczciwa jadłodajnia przy alei Fontann - Bar mleczny "Jedyna" albo "Maleńka'. To był porządny lokal ze świeżymi surówkami. I dobrze ugotowaną gryczaną kaszą.

Kilka dni temu Terry Jones (Monty Python) opowiadał o Celtach, którzy ulegli Rzymianom. Ta historia utwierdza mnie w przekonaniu, że ta nasza cywilizacja, będąca konsekwencją działalności Juliusza Cezara, to nic dobrego. Juliusz Cezar, to ówczesny Mcdonald. I nic nie mają do tego literackie pamiętniki. Jeżli nie zgninie Mcdonald, to zniknie cywilizacja. Jedyny ratunek w internecie. Ale, kiedy nastąpi taki moment, że właściciele globalnych serwerów powiedzą stop? I zaczną kontrolować blogi i darmowe, i niedarmowe strony? Czy ta symbioza globalności i antyglobalności , ta zbawcza schizofrenia ma szansę nie ulec zagładzie?