Ciąg dalszy nastąpił, Iwona przed kolejną odsłoną. Mamy trzeci list. 14 listopada 2006

Labolare pewnie pamiętasz. Pętałam się zawsze gdzieś w pobliżu - to z mikrofonem to z gitarą. Na fotce Jacek Małecki w roli kobiecej. Rejs Zwycięstwa - ba! na nietrzeźwym statku zespół Labolare po całości - oni grają i śpiewają bo umieją - reszta śpiewa choć nie umie. O Rejsie opowiem potem.
Piszę taka imprezową wspominkę specjalnie dla ciebie - o Kultarze oczyma szeregowego organizatora - bardziej obserwatora - o Rejsie i innych rajdach (patrz Gruzini - autentyczne ruskie wojsko) - o babci co mieszkała koło akademika i żyła z zaopatrywania kolegów, o Peruwiańczyku który tak się zintegrował o spolonizował, że jak się napił, to mu się śniło, że ścigają go hitlerowcy - ci z 4 pancernych. I tak dalej.

Piszę pomału, bo mam próbne egzaminy zawodowe na głowie
--
Iwona Gunia

WH Nie zapomnij o pikantnych zdjęciach. Trzymam jutro kciuki za twoich uczniów.