Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Prawo ponad wszystkim

Hayek – znany głównie jako uhonorowany Nagrodą Nobla ekonomista i twardy zwolennik wolnego rynku – był także, a może przede wszystkim, myślicielem społecznym, który poświęcił życie na projektowanie systemu politycznego, który nie zakłócałby tego, co nazywał ładem spontanicznym. Zauważył, że gdy ludzie działają w sposób nieskrępowany, w wyniku ich działań oddolnie i nie jako wynik czyjegoś świadomego zamysłu wyłania się porządek społeczny. Spisane prawa, pod których rządami znajduje się społeczeństwo, są tego porządku emancją. Chronią wolność i własność oraz zapewniają sprawiedliwe traktowanie, ponieważ te właśnie instytucje ład spontaniczny wytwarza w pierwszej kolejności. Nie są też realizacją czyjegoś interesu, lecz gwarantem, że każdy, kto zechce, może spokojnie realizować swoje interesy w harmonii z innymi. Prawo nie realizuje interesu władzy, danej grupy społecznej, narodu czy nawet całego społeczeństwa, bo to rodzi kłopot z definicją tego interesu. Kto ma niby wiedzieć, pyta Hayek, co jest dla społeczeństwa czy narodu najlepsze?

Sebastian Stodolak http://www.obserwatorfinansowy.pl 2015-12-31 03:03

Ziemniaki zetrzeć (zdania są podzielone czy tak jak na tradycyjne placki czy jarzynowej tarce, my trzemy na dużych oczkach nawet na placki), dodać sól i pieprz, wcześniej obsmażyć żeberka, cebulka jak najbardziej. żeberka powinny zatonąć w ziemniaczanym farszu. Piec tak długo, aż kości z żeberek będą takie miękkie, że można je zjeść. Dwie, trzy godziny powinno wystarczyć. 

Do sporządzenia tej potrawy potrzebny jest piec kaflowy, garnek aluminiowy oraz Boże Narodzenie. Pali się w piecu na noc, napełnia garnek produktami, wygarnia węgle, nakłada dekiel i wsadza do paleniska. I zakręca piec. Potrawę spożywa się rano, najlepiej z niczym, bo tam jest juz wszystko. Wskazany jest następnie długi, zimowy spacer.

Kiedy nie ma szczególnie Bożego Narodzenia, można upiec ten specjał w duchówce lub w kuchence. 

Ziemniaki zetrzeć (zdania są podzielone czy tak jak na tradycyjne placki czy jarzynowej tarce, my trzemy na dużych oczkach nawet na placki), dodać sól i pieprz, wcześniej obsmażyć żeberka, cebulka jak najbardziej. żeberka powinny zatonąć w ziemniaczanym farszu. Piec tak długo, aż kości z żeberek będą takie miękkie, że można je zjeść. Dwie, trzy godziny powinno wystarczyć. Można dłużej ale jak wszyscy tupią, to trzeba podawać na stół. Kiedy pieczemy dłużej, to tworzy się gruba, spieczona, bardzo niezdrowa skórka. To zjawisko pożądane. Jeżeli nie dysponuje się malakserem, to tarcie trochę trwa i wtedy starte ziemniaki trzeba lekko posypywać mąką żeby nie ciemniały. Kombinacji może być wiele, skórki, boczek, porządna kiełbasa, okrawki bigosowe, skwarki. Można pewnie dodać zioła i inne przyprawy ale nigdy tego nie próbowaliśmy.         Skąd nazwa kugiel? - od niemieckiego Kegel czyli kula. W takiej stalowej kuli (dwie półkule połączone zawiasem) pieczono przed wojną babkę ziemniaczaną. Jest też potrawa żydowska, kilka potraw występujących pod wspólną nazwą kugiełes. Ta potrawa przywędrowała w moje strony z Litwy albo z Polesia, razem z rodzinami powstańców styczniowych. Kugiel w wersji pieczonej w dużych, płaskich blachach, można było zjeść w restauracji „Kurpiowska” w mojej rodzinnej Ostrowi Mazowieckiej. Inne nazwy podobnych specjałów to >kartoflanik< śp pani Stanisławy Wójcik choćby, i ta wspomniana babka. Garnek do pieczenia powinien być raczej wysoki. żeby zbyt szybko ten cały dobrobyt się nie spiekł, na wierzch farszu, pod pokrywkę nalewamy trochę wody. Nie należy przesadzić z ilością mięsa. Przygotowywać od czasu do czasu, żeby organizm mógł odpocząć.