[...]Jednolity
strój, to jeszcze jedno wyrzeczenie, jeszcze jeden wymóg,
który uczeń musi spełnić żeby do tej szkoły trafić.
Przychodzi z pełną świadomością, że w pewnym sensie rezygnuje z
tej części swojej indywidualności, jakim jest strój i
wygląd. Na korzyść tego, że znajduje się w bardzo dobrej szkole,
która - jeśli ją wykorzysta, może mu zapewnić bardzo dobrą
przyszłość. Nikogo nie zaskakiwaliśmy, wprowadzaliśmy te stroje
systematycznie.
Obaj
znakomici Polacy mówili później o swoich pasjach
życiowych, i obaj o edukacji i wychowaniu. „Jesteśmy dziećmi
gwiazd” - powiedział Aleksander Wolszczan. Na ziemię z gwiazd
wcześniej sprowadził Go Władysław Bartoszewski, który
powiedział m.in. „Baranów jest niemało”. Nie była to
oczywiście riposta, ale fragment dłuższej, interesującej całości.
Czym tak naprawdę
ryzykował Cezary Urban i jego zespół? Myśląc wg
standardowych kryteriów – praktycznie niczym. Gdyby mu się
nie udało, to i tak XIII_tka by istniała. Może wspięła by się o
kilka oczek i pozwoliła ludziom dotrwać do emerytury. Bez
specjalnych naprężeń. Uniwersytet też niczym nie ryzykował.