(25) Pierwsze śniegi 2:42 PM
Dzięki za info o
Niebieskim Buddzie rzeczywiście jest to aspekt medyczny,
bo
widzieliśmy go przy dawnej szkole medycyny tybetańskiej. W podziękowaniach wystąpił błąd:
Marzena oczywiście Klukiewicz. Przepraszamy i dziękujemy. A
ostatnio w wycieczce pomogła Wanda Kasperska. Dziękujemy.
Dziś króciutko, bo juz ciemno, a do noclegu
jakieś 8 km. Wczoraj byliśmy w Szigace - drugim co do wielkości
mieście Tybetu i siedzibie Panczelamy. Tybetańskie miasteczka robią
przygnębiające wrażenie, więcej tu Chińczyków niż
Tybetańczyków i są strasznie brudne. O wiele fajniej jest
poza miastami. Klasztor zwiedzaliśmy tradycyjnie Jonasz w środku ja
na zewnątrz. Przyszedł wystrojony w biały szal kata (tak tutaj
wita się gości).
Trochę już indyjskich klimatów. W
sklepach leci indyjski pop, czasami portret nepalskiego
króla.
Pomału, pomału w stronę Nepalu. Dziś na jednej z
przełęczy podziwialiśmy ośnieżone szczyty Himalajów, a na
nas padał śnieg. Jeśli nie będzie chmur, to jutro zobaczymy Mount
Everest. Pojutrze powinniśmy być w Nepalu.
Jonasz i Romek z misiami z podróży