Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Po co umarłemu kadzidło? Demokracja nie żyje, ale pana Młynarskiego babci nikt o tym nie mówi. Po co te wszystkie wybory sędziów sądu najwyższego, konstytucyjnego, za chwilę nowego prezydenta. Po co te sądy? Jest partia. I to powinno wszystkim wystarczyć. Ludzie umierają czekając na test. Krew na rękach pozostanie, niezbywalna, bo nie da się jej nikomu "sprzedać" i niezmywalna, bo pozostanie w pamięciu. Cała ta karuzela z wyborami jest po to żeby nie mówić o zasięgu epidemii w Polsce.

Wojciech Hawryszuk 1, 3 kwietnia 2020

Pracowałem wtedy w gazecie zakładowej Stilonu w Gorzowie. Do gazety trafiłem z „Ziemi Gorzowskiej”, z której odszedłem ponieważ nie byłem wydajnym dziennikarzem. W gazecie zakładowej opublikowałem wywiad z członkiem KC PZPR ze „Stilonu” Antonim Pierzem, który „przywalił” wszystkim po kolei i w „Stilonie” i w Gorzowie. 

Umowa z Panem Prorektorem Politechniki Szczecińskiej Zygmuntem Meyerem była prosta. Miałem zrobić dobry klub studencki. Stare „Pinokio trzeba było zamknąć, ponieważ żądał tego od kilku lat Sanepid. Radzono mi, żebym nic nie robił tylko czekał spokojnie na remont. To po co być kierownikiem klubu? Opracowałem koncepcję rozbudowy, która została później zrealizowana. Teraz jest to duży klub i dobrze, że Politechnika nie poprzestała na rozwiązaniach połowicznych.

1971 - 1979

Najważniejsze w ARP były schody. I wzmacniacze. Sześć nowych 100 W i jeden tzw. „ruski”, wyciągnięty z demobilu, który nie dał się nijak zepsuć.One były bezpośrednią przyczyną wielu urlopów i skreśleń ze studiów. Tam odbywały się rozmowy i żarliwe dyskusje. Tam zdobywało się pozycję towarzyską.