Wojciech Hawryszuk - 1953-2020

Myśli przyłapane - cytaty, komentarze, zapiski...

Józef Cyrankiewicz to odrąbywanie ręki, alkohol, kobiety. W zasadzie tylko te trzy rzeczy kojarzą się z tym człowiekiem. - MACIEJ TOMASZEWSKI, TVN24.PL

I tak było. Ludzie z PZPR to były dwie osobowości – na zewnątrz prezentowali inną zupełnie twarz niż w domu, gdzie obchodzili święta Bożego Narodzenia, w tajemnicy brali ślub kościelny, w tajemnicy chrzcili dzieci, żyli w rozkroku. To wszystkich dotyczy i to trzeba zrozumieć. Potępianie ich wszystkich nie jest dobre, bo to armia ludzi, z którymi wciąż trzeba żyć, a po drugie, dopóki się nie zhańbili czymś obrzydliwym, to nie potępiajmy ich tak łatwo, bo to ludzie, którzy jakoś ten PRL chcieli przeżyć. Jeśli ktoś był w opozycji – a tak wielu ludzi tam znowuż nie było – ma prawo ich krytykować, ale jak ktoś w opozycji nie działał, to powinien się wstrzymać od takich łatwych ocen. I Cyrankiewicz zapisze się w historii jako symbol peerelowskiego konformizmu, jako część historii, o której chcielibyśmy zapomnieć. Cyrankiewicz też sobie zaprzeczył. - PIOTR LIPIŃSKI, autor książki "Cyrankiewicz, wieczny premier"

Posyłam ci liścik który dostałam dzisiaj - odzew na artykuł o Kultarze.

Po raz pierwszy Szczecińska Akademia Rolnicza świętowała wiosenne Dni Kultury Studentów AR "Kultar’74", jak nazwa wskazuje, w roku 1974. Koncert inauguracyjny był przeglądem zespołów artystycznych i kabaretów Akademii Rolniczych Olsztyna, Poznania, Wrocławia, Warszawy i Szczecina.

Zaczynamy wspominać. Sentymenty na bok, prawda na stół. Dzieci nas się pytają, jak to było. To sobie trochę poczytają. Pouczająca, skromna opowieść o studentach i kombatantach.

Iwona ujawnia swoje oblicze. Poznamy również Szlachetnego i pijanego ze szczęścia guniowego - Małżonaka. Tak mi się przejęzyczyło, ale brzmi atrakcyjnie. Małżonak. Niezwykle wypadają takie klawiszowe "przejęzyczenia", postanowiłem z nich nie rezygnować.

Ciąg dalszy nastąpił, Iwona przed kolejną odsłoną. Mamy trzeci list. 14 listopada 2006