- Szczegóły
We dwóch posady miejskie wzięli
Posadę Anzelm po kądzieli
Po mieczu dostał biurko Wilhelm
I możliwości wyczerpali wszystkie
14 02 06
- Szczegóły
Właściwie nie można obarczać Wilhelma
że rower potrzebny sprzedał Anzelma
Nie upilnował rzeczy tej Anzelm
Przecież Wilhelm miał dobrą okazję
14 02 06
- Szczegóły
Kryjom
Wilhelm i Anzelm nie mieli jeszcze domu
Dlatego na działki weszli po kryjomu
Nie depcząc grządek, krzaków i kompostu
Drzwi rozpieprzyli, łomem prosto z mostu
14 02 06
- Szczegóły
Przypowieści z Ziemi i Wody Ognistej
Decyzję zostawiam wścibskiemu Czytelnikowi. Jeżeli chcesz się narazić na bóle głowy oraz rumień potyliczny – bardzo proszę. Wejdź, powiem złośliwie. Nic nie poradzę, że z czystej tylko ciekawości włazisz w te rymowane pokrzywy. Ale ludziom nigdy dosyć. Muszą myszkować jak ośmiornica, wsadzać swój nochalek nie wiadomo gdzie, rozgrzebywać ściółkę pazurami lub też walić dziobem, aż wszelki owad w postaci larwalnej, pędraczej wypełźnie niezorientowany co do przyczyn swojej decyzji na powierzchnię. I po co to wszystko?
- Szczegóły
Intelektem Anzelm ogarnąć nie mógł
Ale się w końcu przemógł
Drętwiały dendryty Wilhelma
i znacznie skóra się marszczyła
Jęknął nieszczęśnik i myśl się wydobyła
29 06 06